Reklama

#RZECZoPRAWIE: Dariusz Czajkowski o Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego

- Nie będę oceniał kwestii politycznych jakimi są decyzja ministra Ziobry czy ministra Czaputowicza. Kwestie polityczne zostawmy politykom – o to apeluję do wszystkich sędziów - mówił w środowym programie Dariusz Czajkowski, kierujący Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.

Aktualizacja: 31.10.2018 16:07 Publikacja: 31.10.2018 12:25

Dariusz Czajkowski

Dariusz Czajkowski

Foto: rp.pl

Czajkowski wskazał, że sędziowie Izby otrzymali nominację 10 października, mieli dwa tygodnie na objęcie urzędu, a już na 25 października wyznaczone były pierwsze sprawy z kodeksu wyborczego. Decyzje w tych sprawach zostały wydane w terminie.

Sędzia zwrócił uwagę, że do Izby trafiają sprawy nadzwyczajne o bardzo szerokim zakresie, które są bardzo trudne i odpowiedzialne.

Czytaj także: Sąd Najwyższy: problemy proceduralne ze skargami nadzwyczajnymi

- Chciałbym zapewnić, ze skład Izby Nadzwyczajnej to nie tylko z sędziowie ale też specjaliści z najróżniejszych dziedzin prawa, którzy z pewnością poradzą sobie z tymi trudnymi sprawami – mówił.

Przyznał też, że większość składu Izby nie ma doświadczenia sędziowskiego - są to adwokaci i radcowie. Z pewnością będzie sprawiało im trudność pierwsze doświadczenie z aktami i wszelkimi umiejętnościami wynikającymi ze specyfiki pracy sędziego, ale w opinii Czajkowskiego, przy pomocy sędziów specjaliści z pewnością sobie z tym poradzą. Wskazał też, że wiedza merytoryczna jest podstawą do orzekania w sprawach jakie trafiają do Sądu Najwyższego.

Reklama
Reklama

Wyraził także pogląd, że niewątpliwie powstanie specjalizacja, a Izba zostanie podzielona na wydziały.

- W dużym stopniu przygotowywaliśmy się do rozpatrywania skarg nadzwyczajnych. Na chwilę obecną wpłynęła tylko jedna, co nie oznacza, że nie zaczną one wpływać lawinowo – mówił.

Sędzia przyznał też, że z punktu organizacyjnego dużym szczęściem jest, że do tej pory wpłynęła tylko jedna taka skarga, ponieważ jak mówi – sędziowie nie zostali przygotowani do sądzenia tych spraw.

- Nie mamy zapewnionych odpowiednich warunków do pracy, siedzimy w pokojach trzyosobowych - stwierdził.

Czytaj także: Sąd Najwyższy o skardze nadzwyczajnej i skardze o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia

- Niedługo przejmiemy sprawy, z Izby Pracy. Na chwilę obecną nie ma kto ich wziąć i nie mamy gdzie ich umieścić. Po przejęciu akt, zostaną wyznaczone kolejne sprawy, których jest około 300 i sędziowie wezmą się do ciężkiej pracy żeby rozładować powstałe zaległości - dodał.

Reklama
Reklama

Sędzia ocenił, że de facto Sądem Najwyższym kieruje prezes Małgorzata Gersdorf. Ona podpisuje pisma. De iure natomiast, są w tej sprawie wątpliwości i sędzia uznał, że nie jest w stanie wskazać, kto personalnie pełni obowiązki pierwszego prezesa.

- Ja pisma kieruję do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego bez nazwiska - powiedział.

Czajkowski wskazał też, że przed objęciem urzędu w Sądzie najwyższym był 6 razy na delegacji i orzekał praktycznie ze wszystkimi sędziami izby karnej SN.

Po rozpoczęciu pracy w SN, co do zasady panują bardzo miłe stosunki, ale były też sytuacje, które sprawiły Mu przykrość.

Zobacz wideo z rozmowy

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama