Przyszły sędzia z szansą na szybszą nominację

Od ogłoszenia konkursu do nominacji z rąk prezydenta upływa półtora roku. Sędziowie mają pomysł, jak skrócić procedurę obejmowania stanowisk

Aktualizacja: 24.04.2012 09:10 Publikacja: 23.04.2012 19:36

Sędziowie mają pomysł, jak skrócić procedurę obejmowania stanowisk

Sędziowie mają pomysł, jak skrócić procedurę obejmowania stanowisk

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Na jeden wakat w rejonie zgłasza się dziś od 40 do 50 chętnych. – Brak określenia planowanego przydziału (np. do wydziału karnego czy cywilnego) powoduje, że startują wszyscy, którzy spełniają wymogi formalne – zauważa Stowarzyszenie Sędziów Themis i proponuje zmiany.

Chce zobowiązać prezesa sądu, by w ogłoszeniu o wakacie podawał, jakiej specjalizacji sędziego konkretnie poszukuje. Pomysł podoba się ministrowi sprawiedliwości i Krajowej Radzie Sądownictwa. Ta ostatnia jest szczególnie zainteresowana ograniczeniem liczby chętnych, którzy zgłaszają się na wakaty. Ich liczba w ostatnim czasie znacznie wzrosła.

Kandydat wie

W razie przydzielenia wolnego stanowiska do określonego pionu kandydat, znając planowany przydział, decyduje, czy jest zdolny orzekać w danym pionie czy też nie. Ma przecież za sobą określoną drogę zawodową i uzyskaną już specjalizację – mówi „Rz" sędzia Irena

Kamińska, prezes SSP Themis. Dzięki temu zgłaszać się będzie mniej kandydatów, do ich oceny potrzeba będzie mniej wizytatorów, a ponadto zostanie ograniczona niezbędna dokumentacja. Na tym jednak nie koniec. Zgromadzenia zyskają większą szansę na właściwą ocenę poszczególnych kandydatów (muszą ocenić wszystkich na jednym posiedzeniu), a KRS usprawni i przyśpieszy podejmowanie ostatecznych decyzji.

Kłopot bogactwa

O tym, jak trudno jest dziś z naborem, mówi „Rz" sędzia Jarema Sawiński, wiceprzewodniczący KRS: – Na ogłoszony niedawno w Poznaniu konkurs na dwa stanowiska do sądów rejonowych zgłosiło się prawie 90 kandydatów. Byli to głównie asystenci sędziego i referendarze. Wszyscy z bardzo podobną opinią i doświadczeniem. Bardzo trudno jest wybrać z takiego grona tych najlepszych – wyjaśnia „Rz". Pozytywnie ocenia propozycję sędziów. Zastrzega jednak, że taki system może zadziałać na etapie nominacji do sądów okręgowych czy apelacyjnych. Do nich to bowiem kandydatury zgłaszają sędziowie, którzy przez lata orzekali w określonych wydziałach i zdobywali tam doświadczenie. W razie nominacji do rejonu na pierwszy szczebel doświadczenie nie ma większego znaczenia, bo sędzia i tak dopiero rozpoczyna karierę.

Zmienna sytuacja

Grzegorz Wałejko, wiceminister sprawiedliwości, pomysł zna i dostrzega jego zalety. –    Każda próba ograniczenia liczby kandydatów jest warta poparcia i przynajmniej wypróbowania – mówi „Rz". Zauważa jednak pewien problem. Otóż procedura nominacyjna trwa bardzo długo (zdarza się, że półtora roku i dłużej), a sytuacja w sądach bywa płynna. Raz potrzebny jest sędzia cywilista, innym razem rodzinny, a za chwilę już karnista. Tak więc od chwili zgłoszenia do nominacji sytuacja w sądzie może ulec zmianie. – – Nie może więc być mowy o jakichkolwiek roszczeniach sędziego wobec prezesa – wyjaśnia.

Procedura awansowania

Zanim sędzia odbierze z rąk prezydenta nominację, czeka go długa droga:

* pojawia się ogłoszenie o wolnym stanowisku w sądzie: rejonowym, okręgowym lub apelacyjnym;

* kandydat zgłasza się do prezesa odpowiedniego sądu;

* prezes zleca wizytatorowi ocenę kandydata;

* wizytator ocenia i przedstawia ocenę kolegium odpowiedniego sądu; kolegium głosuje nad każdą kandydaturą osobno;

* decyzja kolegium trafia do zgromadzenia ogólnego danego sądu okręgowego czy apelacyjnego;

* wszystkie dokumenty trafiają do Krajowej Rady Sądownictwa;

* KRS powołuje zespoły (trzy do pięciu osób) wskazujące, którzy kandydaci powinni zostać przedstawieni na posiedzeniu plenarnym KRS;

* wygrani w konkursie są przedstawiani do nominacji prezydentowi.

Na jeden wakat w rejonie zgłasza się dziś od 40 do 50 chętnych. – Brak określenia planowanego przydziału (np. do wydziału karnego czy cywilnego) powoduje, że startują wszyscy, którzy spełniają wymogi formalne – zauważa Stowarzyszenie Sędziów Themis i proponuje zmiany.

Chce zobowiązać prezesa sądu, by w ogłoszeniu o wakacie podawał, jakiej specjalizacji sędziego konkretnie poszukuje. Pomysł podoba się ministrowi sprawiedliwości i Krajowej Radzie Sądownictwa. Ta ostatnia jest szczególnie zainteresowana ograniczeniem liczby chętnych, którzy zgłaszają się na wakaty. Ich liczba w ostatnim czasie znacznie wzrosła.

Pozostało 83% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"