Reklama

Przywrócenie małych sądów jest możliwe

Wymiana tabliczek i pieczęci to tylko część zadań przy reorganizacji. Za sędziami będą musiały też wrócić do sądów sprawy.

Aktualizacja: 13.03.2013 14:09 Publikacja: 13.03.2013 08:14

Przywrócenie małych sądów jest możliwe

Foto: www.sxc.hu

Od 1 stycznia 2013 r. z mapy administracyjnej sądownictwa zniknęło 79 najmniejszych sądów rejonowych. Niewykluczone, że niebawem na nią powrócą. Koszt reorganizacji wyniósł 1 mln 200 tys. zł. W drugą stronę może być trochę taniej. Sędziowie uważają, że nie ma najmniejszego problemu z powrotem do starego porządku. Ministerstwo Sprawiedliwości jest mniej optymistyczne. Kolejna reforma może się też odbić na obywatelach: przez pierwsze dwa tygodnie stycznia (tuż po reorganizacji) przeniesiony sędzia załatwił średnio tylko dwie rozprawy. Pozostałe czekały na przeniesienie do nowych repertoriów.

Wszystko w rękach posłów

Adwokat Wojciech Błaszczyk, który przygotował obywatelski projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, przewidujący przywrócenie zlikwidowanych sądów, mówi, że jest gotowy do drugiego czytania. Komisja zajmie się nim najwcześniej w kwietniu.

Poseł Jerzy Kozdroń, wiceprzewodniczący Komisji Sprawiedliwości, jest sceptyczny.

– Zamurowanie szybkiej możliwości zniesienia czy utworzenia sądu okaże się bardzo szkodliwe dla sądownictwa – uważa. Krytykuje prowadzenie prac nad ustawą w sytuacji, gdy za kilka dni w sprawie likwidacji wypowie się Trybunał Konstytucyjny.

Wrócą na stare śmieci

Wymiana tablic i pieczęci, jak podaje Ministerstwo Sprawiedliwości, kosztowało średnio po 15 tys. zł na sąd. Tyle samo trzeba by wydać teraz, by stan sprzed reformy przywrócić. Sędziowie zapewniają, że mniej, bo w wielu sądach zamienianych na wydziały zamiejscowe zachowano stare pieczęcie i tablice.

Reklama
Reklama

Wojciech Hajduk, wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialny za funkcjonowanie sądownictwa, przyznaje, że decyzja jest w rękach posłów.

– Jeśli zagłosują za obywatelskim projektem ustawy o okręgach sądowych, powrót zreorganizowanych sądów jest możliwy – mówi „Rz". Uważa jednak, że będzie to szkodliwe dla sądownictwa.

Sędzia Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, która od początku walczyła o najmniejsze sądy, uważa, że nie będzie najmniejszego problemu z przywróceniem zlikwidowanych jednostek.

Problem z sędziami

– Od 2001 r., kiedy to weszła w życie obecna ustawa– Prawo o ustroju sądów powszechnych, minister sprawiedliwości utworzył 30 sądów rejonowych: 17 powstało z podziału wielkich sądów na mniejsze i 13 poprzez zamianę wydziałów zamiejscowych na sądy. Wówczas nie było najmniejszego problemu z przeniesieniem sędziów z wydziałów do sądów rejonowych. Teraz też nie powinno – mówi „Rz".

Wojciech Hajduk ma więcej obaw.

– To będzie trudne do wykonania – ocenia. I podaje przykład kilkunastu sędziów, którzy przy reorganizacji poprosili ministra o przeniesienie na inne miejsce służbowe, np. w inny rejon kraju.

Reklama
Reklama

– Oni już na pewno nie wrócą – twierdzi.

Zmiany objęły 24,6 proc.wszystkich sądów rejonowych, 1878 urzędników i 558 sędziów.

Od 1 stycznia 2013 r. z mapy administracyjnej sądownictwa zniknęło 79 najmniejszych sądów rejonowych. Niewykluczone, że niebawem na nią powrócą. Koszt reorganizacji wyniósł 1 mln 200 tys. zł. W drugą stronę może być trochę taniej. Sędziowie uważają, że nie ma najmniejszego problemu z powrotem do starego porządku. Ministerstwo Sprawiedliwości jest mniej optymistyczne. Kolejna reforma może się też odbić na obywatelach: przez pierwsze dwa tygodnie stycznia (tuż po reorganizacji) przeniesiony sędzia załatwił średnio tylko dwie rozprawy. Pozostałe czekały na przeniesienie do nowych repertoriów.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama