Jarosław Gowin mówi w nim o likwidacji najmniejszych sądów rejonowych i politycznych konsekwencjach, które zdominowały dyskusję o polskim wymiarze sprawiedliwości. Wspomina też o konsekwentnej polityce twardej ręki, współpracy ze środowiskiem sędziowskim i rozbijaniu lokalnych układów. Próbą rozbicia tych ostatnich była reorganizacja sądów, zlikwidował więc 79 najmniejszych.
Sędziowie nie kryją oburzenia wypowiedziami ministra. Sędzia Irena Kamińska, prezes Stowarzyszenia Sędziów Themis, mówi „Rz", że nie jest tak, jak twierdzi minister.
– Sędziowie nie przegrywają spraw przed Trybunałem, tylko walczą o wizję ustrojową państwa. Może się zdarzyć, że przyjdzie kiedyś minister sprawiedliwości, który pokaże wszystkim – i Trybunałowi Konstytucyjnemu, i sędziom – co tak naprawdę można zrobić z zapisem o niezawisłości sędziów – ocenia. Twierdzi też, że minister przecenia pozytywne skutki reorganizacji sądów. – Wizja sędziego wędrownika, który jednego dnia orzeka w dwóch, a w przyszłości i więcej sądów, nie zapowiada lepszego sądzenia – przekonuje sędzia Kamińska.
Zdaniem środowiska, jeśli minister chce przejść do historii, to powinien skupić się na sprawach najważniejszych dla sędziów: ograniczeniu właściwości sądów i . Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, mówi „Rz", że gdyby to on był ministrem sprawiedliwości i wiedzę o jego funkcjonowaniu czerpał z filmów fabularnych, to nigdy by się do tego nie przyznał. Nie zgadza się też z twierdzeniem, że sędziowie są zachowawczy i nie lubią zmian.
– To właśnie my przygotowaliśmy dwie akcje: „Sądy dla obywatela" i „Sąd przyjazny obywatelom". Publikacje z gotowymi projektami zmian wysłano do Ministerstwa Sprawiedliwości, a tam trafiły do kosza – mówi. Dodaje, że sędziowie często zabierają głos i krytykują pomysły MS, bo sami najlepiej wiedzą, co im przeszkadza.
Większość wywiadu poświęcona była sądownictwu i jego problemom, ale dotknięci wypowiedzią ministra Gowina poczuli się też adwokaci. Chodzi o opinię o jednej z przyczyn likwidacji najmniejszych jednostek. Minister stwierdził, że zwłaszcza po obejrzeniu filmu „Układ zamknięty" dostrzega, że w części środowisk lokalnych istnieje zbyt ścisła kohabitacja sędziów, prokuratorów, samorządowców, przedsiębiorców. Nieprzypadkowo na czele buntu przeciwko mojej reformie stanęli adwokaci – mówi minister.