Uchwalona po raz drugi przez Sejm ustawa o okręgach sądowych trafi teraz do prezydenta. Ten ma kilka wyjść. Albo ustawę podpisze, albo podpisu odmówi, albo skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Senat wnosił o odrzucenie ustawy o okręgach sądowych. Jej wejście w życie oznacza bowiem powrót na mapę administracyjną sądownictwa 79 najmniejszych sądów rejonowych. W praktyce to nic innego jak powołanie 79 nowych-starych prezesów przywracanych sądów. Co zrobi prezydent, pokaże czas.
Reforma sądów, zanim jeszcze weszła w życie, wywołała liczne protesty
Od 1 stycznia 2013 r. decyzją ministra Jarosława Gowina, ówczesnego ministra sprawiedliwości, 79 najmniejszych sądów rejonowych liczących do dziewięciu sędziów, stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Reforma, jeszcze zanim weszła w życie, wywołała liczne protesty, zarówno środowiska sędziowskiego, jak i polityków.
Rozporządzenie w sprawie reorganizacji sądów krytykowała cała opozycja, ale także koalicyjny PSL. To właśnie przy jego udziale powstał obywatelski projekt ustawy o okręgach sądowych, który wprowadza zasadę, że o likwidacji sądów decyduje nie minister sprawiedliwości, tylko parlament.