To sedno czwartkowej uchwały Sądu Najwyższego (sygnatura akt: III CZP 56/13)
, gdyż przy ogromnej liczbie spraw w e-sądzie (ponad milion rocznie), nawet kilka procent nakazów uchylonych na skutek sprzeciwów oznacza tysiące spraw.
Nie była tymczasem jasna kwestia, czy skierowanie na skutek sprzeciwu sprawy do zwykłego sądu (taka jest konsekwencja skutecznego sprzeciwu pozwanego) wymaga uzupełnienia opłaty — dawniej nazywanej wpisem - przez powoda.
W zwykłym sądzie opłata od pozwu wynosi 5 proc. wartości sprawy, żądanej kwoty, tymczasem w e-sądzie jest ulga i wynosi ona 1,25 proc. wartości sporu.
Nie chodzi zresztą tylko o wysokość opłaty, ale przede wszystkim to, że nie uiszczenie odpowiedniej opłaty, skutkuje zwrotem pisma, odwołania, czy jak tutaj sprzeciwu. Prawidłowe wniesienia sprzeciwu — z opłaty oznacza zaś, że nakaz traci moc w całości a e-sąd przekazuje sprawę do sądu zwykłego — według właściwości ogólnej. Dodajmy, że sprzeciw od nakazu zapłaty nie wymaga uzasadnienia i przedstawienia dowodów.