- Jako konstytucyjny organ stojący na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, z niepokojem analizuje wydarzenia i dyskusje, których przyczyną była ocena przebiegu wyborów samorządowych - pisze rada.
W związku z wypowiedziami, zarzucającymi Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego, Prezesowi Trybunału Konstytucyjnego i Prezesowi Naczelnego Sądu Administracyjnego wpływanie na sądy rozpatrujące protesty wyborcze i „terroryzowanie sędziów", Krajowa Rada Sądownictwa w poczuciu odpowiedzialności za dobro Państwa oraz sędziowską godność i niezawisłość jest zmuszona do ponownego zajęcia stanowiska.
Sprzeciw Rady budzą wypowiedzi podważające zaufanie do sędziów, którzy w orzekaniu są i muszą być niezawiśli, bezstronni i apolityczni. W demokratycznym państwie prawnym wszystkie sprawy są rozstrzygane przez sądy na podstawie prawa i niezależnie od presji opinii publicznej, sugestii środowisk politycznych czy organów sądowych - zauważa Rada.
Protesty wyborcze rozpatrywane są na podstawie konkretnego materiału dowodowego i, w przypadkach uzasadnionych, sądy uwzględniają złożone protesty. Zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej są podstawą ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, a zatem sugestie o naciskach wywieranych na sędziów przez Prezesów najwyższych instancji sądowych stanowią podważenie fundamentów demokracji. Sądy nie mogą być elementem gry politycznej.
- Krajowa Rada Sądownictwa nie może być obojętna wobec tak niepokojących wydarzeń i w tej sprawie popiera oświadczenie Prezesów najwyższych sądów, którzy bronili niezawisłości sędziów jako gwarancji ochrony praw obywateli - uzasadnia dzisiejsze stanowisko KRS