Blisko dziesięciotysięczna rzesza sędziów od lat musi radzić sobie ze stale rosnącym wpływem spraw. Każdego roku przybywa ich średnio pół miliona, w tym część to sprawy karne. W 2014 r. było ich wszystkich niewiele ponad 2 mln; w 2015 r. już 2 mln 250 tys. Od kwietnia 2016 r. w wielu czynnościach karnych sędziów mają wyręczyć referendarze. Może chodzić nawet o 400 tys. spraw (w tym różnych czynności).
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało właśnie projekt w tej sprawie. Sędziowie nie kryją zadowolenia.
2,5 mln spraw i czynności mają do załatwienia średnio rocznie sędziowie karni
– Po latach przekonywania, że nie wszystko, co wpływa do sądu, musi załatwić sędzia, wreszcie mamy odzew. Z reguły nam się tylko dokłada obowiązków – mówi „Rz" sędzia Krzysztof Mikulski.
W dobrych rękach
MS proponuje mocno poszerzyć kompetencje referendarzy sądowych. Mieliby się zająć: wykonywaniem orzeczeń związanych z systemem dozoru elektronicznego; podejmowaniem decyzji dotyczących wykonania kary grzywny (kierowanie grzywny do egzekucji, rozkładanie grzywny na raty). W ich gestii byłyby też decyzje o wykonaniu kary ograniczenia wolności (jej odraczanie, udzielanie przerwy w odbywaniu, zamiana formy obowiązku wykonywania pracy), wreszcie decyzje o ustanowieniu obrońcy dla skazanego. Nie wolno im będzie podejmować czynności zastrzeżonych dla sędziego penitencjarnego czy związanych z karą pozbawienia wolności.