Taka zapowiedź padła podczas czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie z udziałem Romana Giertycha oraz członków zespołu ds. rozliczeń rządów PiS.
Szef zespołu, mec. Roman Giertych, stwierdził, że „sędziowie SN, którzy zostali nominowani wadliwie, przez neo-KRS, nie są sędziami”. Jak dodał jest to zgodne z wyrokami SN i europejskich trybunałów.
- Zwracamy się do Prokuratora Generalnego o to, by rozważył wstąpienie na drogę sądową, cywilną o zwrot pieniędzy, które uzyskali neo-sędziowie w Sądzie Najwyższym i KRS w ciągu ostatnich lat. Wraz z odsetkami. Mieli pełną świadomość, przynajmniej od wyroku SN, że te środki im się nie należą — powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej.
Ponadto zespół wniósł o rozważenie możliwości zwrócenia się z pozwami cywilnymi z tytułu odszkodowań za wyroki, które zapadają przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka i Obywatela. - Wyroki, które często powodują, że Polska musi zapłacić ogromne odszkodowania dla ludzi, którzy skarżą się, że w SN zapadały wyroki wydawane przez osoby nieuprawnione. To jest określona szkoda, jest określona wina, bo osoby, które wydawały te wyroki, miały świadomość, że podają się za funkcjonariuszy publicznych — podkreślił Giertych.
Jego zdaniem, jeżeli Prokuratoria Generalna wydałaby opinię, która by wskazywała na zasadność tego typu roszczeń, to należy jak najszybciej przeprowadzić stosowne procedury, włącznie z zabezpieczeniem majątkowym, które przewiduje kodeks postępowania cywilnego na takie okoliczności.