15 października 2022 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe nakazał w ciągu 7 dni wykonać prawomocne orzeczenie przywracające sędziego Igora Tuleyę do pracy. Sędzia Napiórkowska-Kasa w orzeczeniu zaznaczyła, że jeśli prezes sądu nie dopuści Tulei do wykonywania obowiązków służbowych, to zostanie nałożona na nią grzywna. A ta maksymalnie wynosi 15 tys. złotych.
Czytaj więcej
Przywrócenie do pracy Igora Tulei w ciągu tygodnia nakazał w ramach egzekucji stołeczny sąd rejonowy. Ma to wykonać prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Przanowska-Tomaszek - donosi portal oko.press.
Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Przanowska-Tomaszek nadal tego nie zrobiła, dlatego pełnomocnik sędziego podjął kolejne kroki.
Jak donosi tokfm.pl, w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi Południe został złożony wniosek o wymierzenie zarówno prezesce sądu, jak i jej zastępcy Radosławowi Lenarczykowi grzywien w wysokości po 15 tysięcy zł za niewykonanie orzeczenia. Pełnomocnik Igora Tulei, mecenas Michał Romanowski wnosi również o to, by uwzględnić możliwość zamiany grzywny na areszt, w sytuacji, gdy grzywny nie zostaną zapłacone. Przy czym propozycja jest taka, by tysiąc złotych grzywny odpowiadało jednemu dniu aresztu.
Mec. Romanowski napisał w uzasadnieniu, że Kodeks Postępowania Cywilnego mówi wprost, że prezesi sądu odpowiadają za niewykonanie rozstrzygnięcia jako reprezentanci Sądu Okręgowego w Warszawie. "Nie wykonują obowiązku nałożonego na nich egzekwowanym przez sąd postanowieniem o zabezpieczeniu" - wskazuje adwokat. I dodaje, że "postanowienie o zabezpieczeniu jest prawomocnym i wykonalnym postanowieniem, które jest ignorowane od momentu jego wydania, czyli od ponad sześciu miesięcy".