Izba Dyscyplinarna odchodzi do lamusa. Wokandy spadają w ostatniej chwili

W poniedziałek ID miała zakończyć orzekanie w sali rozpraw. Wszystkie trzy sprawy o uchylenie immunitetu sędziów zdjęto z wokandy w ostatniej chwili.

Publikacja: 11.07.2022 19:21

Wokanda spraw w Sądzie Najwyższym w Warszawie

Wokanda spraw w Sądzie Najwyższym w Warszawie

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Finał Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Odwołuje ostatnie rozprawy i posiedzenia. Wśród sędziów wrze.

W poniedziałek o godz. 9, w pierwszej instancji na posiedzeniu niejawnym, ID miała się zająć sprawą sędzi w stanie spoczynku Jadwigi M.-W. z Bielska-Białej o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej na wniosek IPN dotyczący dwóch czynów kwalifikowanych jako zbrodnia komunistyczna i zbrodnia przeciwko ludzkości DI 55/21. Dwie godziny później miała ruszyć sprawa sędziego wojskowego Piotra R. z Warszawy o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej na wniosek prokuratury dotyczący przekroczenia uprawnień godzącego w zasady ochrony informacji niejawnych. Na godz. 12 zaplanowano z kolei sprawę sędziego Ryszarda R. z Łodzi o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej na wniosek IPN dotyczący 14 czynów kwalifikowanych jako zbrodnia komunistyczna i zbrodnia przeciwko ludzkości. Wszystkie trzy sprawy do ostatniej chwili widniały na wokandzie SN. W poniedziałek rano je zdjęto.

– Przyczyną jest usprawiedliwiona nieobecność sędziego – mówi „Rz” Piotr Falkowski z ID SN.

Wszystkie sprawy zaplanowane na kolejne dni zdjęto z wokandy wcześniej.

Część sędziów ID nie chce już sądzić i odwołuje wokandy.

– Trudno się dziwić. Do wielu dotarła informacja, że mogą za to słono zapłacić karierą w przyszłości – dowiadujemy się nieoficjalnie.

Pytamy prezesa ID Adama Rocha, jak izba ma zamiar pracować w ostatnich dniach.

– Mamy co robić. Należy przygotować się do zamknięcia działalności, przekazania akt i pozostałych dokumentów do pierwszej prezes SN, a następnie do nowej izby – mówi „Rz”. Pytany o swoją przyszłość w SN, mówi, że czeka na propozycję pierwszej prezes.

– Z pewnością nie widzę się w orzekaniu w sprawach pracowniczych czy cywilnych. Sąd Najwyższy nie jest miejscem na naukę; powinny w nim orzekać osoby wyróżniające się wiedzą prawniczą w dotychczasowej pracy zawodowej, choć niekoniecznie w zawodzie sędziowskim.

Dodaje, że dotąd pracował co do zasady w oparciu o prawo i postępowanie karne, w tym łącznie kilkanaście lat w sprawach dyscyplinarnych i immunitetowych. Gdyby przyszło to zmienić i orzekać w Izbie Cywilnej czy Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, to z pewnością nie podjąłby się orzekania w postępowaniach, z którymi wcześniej nie miał do czynienia.

Prezes zapewnia, że Izba Dyscyplinarna będzie gotowa do przekazania wszelkich niezbędnych materiałów pod koniec tygodnia.

Czytaj więcej

Połowa sędziów Izby Dyscyplinarnej może odejść w stan spoczynku
Sądy i trybunały
Ważna opinia z TSUE ws. neosędziów. Nie spodoba się wielu polskim prawnikom
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zdać maturę 2025?
ZUS
Kolejny pomysł zespołu Brzoski: ZUS rozliczy składki za przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo rodzinne
Resort Bodnara chce dać więcej czasu rozwodnikom. Szykuje zmianę w prawie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne