Trybunał Sprawiedliwości UE odrzucił w środę skargi Polski i Węgier na unijne rozporządzenie pozwalające wstrzymywać fundusze państwom, które łamią praworządność. TSUE przypomniał też, że mechanizm warunkowości mówi o możliwości ukarania państwa niepraworządnego, ale tylko wtedy, gdy istnieje zagrożenie dla interesów finansowych UE.
Kto ma się bać
Mechanizm teoretycznie umożliwia zawieszenie wszystkich unijnych funduszy. Polska ma już zablokowane 36 mld euro z Funduszu Odbudowy na podstawie innego rozporządzenia. To nowe może uderzyć w kwotę 105 mld euro z budżetu UE na lata 2021–2027.
– To mechanizm budżetowy, a nie praworządnościowy – uspokaja jednak w rozmowie z „Rz" Sebastien Platon, profesor prawa europejskiego na Uniwersytecie Bordeaux. Dlatego łatwiej będzie go zastosować wobec Węgier za systematyczne nadużycia związane z funduszami UE niż wobec Polski, gdzie skala defraudacji mieści się w unijnej średniej.
Czytaj więcej
Mechanizm warunkowości, pozwalający Komisji Europejskiej blokować wypłaty unijne za naruszenie pr...
Czytaj więcej
Wyrok TSUE nie jest wcale taki zły dla rządu Mateusza Morawieckiego. Unia nie zablokuje funduszy...
– Wyrok TSUE potwierdza, że procedura warunkowości jest legalna, a w efekcie rozporządzenie może być stosowane. Nie ma ono jednak chronić praworządności w ogóle, ale daje Unii instrumenty kontroli programów pomocowych, wypłacanych z budżetu UE – uważa prof. Robert Grzeszczak z UW.