Jacek Hołówka: Najpierw znajdźmy świetnych sędziów a potem decydujmy, kto ich powoła

Z profesorem, kierownikiem Zakładu Filozofii Analitycznej w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego rozmawia sędzia Aneta Łazarska (Część druga).

Aktualizacja: 13.05.2018 12:02 Publikacja: 13.05.2018 11:30

Jacek Hołówka: Najpierw znajdźmy świetnych sędziów a potem decydujmy, kto ich powoła

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Od początku powstania zawodu sędziego tworzymy katalog cech doskonałego sędziego... Jak pogodzić mit sędziego-boga z rzeczywistością?

Jacek Hołówka: Oczywiście sędziowie nie są ideałami, ale to nie znaczy, że chcemy zrezygnować z obrazu idealnego sędziego. To nie musi być człowiek nieomylny, ale uczciwy i korygowalny. Może się wydać, że taka odpowiedź odsuwa od nas trudne pytanie. Ale tak nie jest, bo ideały nie poddają się konkretyzacji, a zasady uczciwości – tak. W każdej dziedzinie społecznego życia zderzają się zwykle dwie postawy: naiwnego pięknoducha i cynicznego pragmatyka. Sędziowie też podlegają temu podziałowi. Pięknoduch to sędzia, który ma nadzieję w swoim sądzie poprawić cały świat. To ładny cel, byle nie był osiągany kosztem podsądnych. Cyniczny pragmatyk to skorumpowany sędzia, który wykorzystuje system prawa do własnych celów. Po prostu nie nadaje się do tego zawodu. Choć jednak trudno udowodnić pięknoduchostwo lub korupcję, o tych postawach trzeba sędziom przypominać. Dyskomfort jest dość sprawnym sposobem korygowania upartych błędów w wielu zawodach. Pewien profesor prawa z Niemiec powiedział mi kiedyś, że ich przepisy zabraniają używać śmietniczek ulicznych do opróżniania kieszeni. Zdumiałem się, ale on mnie uspokoił. Nie chodzi o karę, tylko o wyrobienie szacunku dla prawa. Obowiązuje zasada, że jeśli jakiś śmieć był już w domu, to stał się śmieciem domowym i powinien być wyrzucony z wszystkimi innymi śmieciami, tam gdzie trzeba. Oczywiście, każdemu się zdarza dopiero na ulicy spostrzec, że nosi śmieci. Wtedy niech wybiera. Albo wyrzuci je do śmietniczki, i będzie wiedział, że robił źle, albo niech nosi śmieci w kieszeni aż do powrotu do domu. Większość ludzi znających to prawo opróżnia kieszenie po powrocie do domu albo przed wyjściem i ten obowiązek nie szerzy rygoryzmu. Gdyby szerzył, byłby szkodliwy. System uczy obywatela pamiętać, że łamanie prawa, nawet gdy nikt tego nie widzi, jest ciągle łamaniem prawa. Sędzia, który pamięta o tej zasadzie, jest z reguły bardziej zadowolony ze swojej pracy niż pięknoduch lub cyniczny pragmatyk.

Pozostało 80% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"