W poniedziałek miała odbyć się rozprawa dyscyplinarna przeciwko sędzi Agnieszce Niklas-Bibik ze Słupska za podważanie statusu nowych sędziów. Wcześniej ukarano za to dwóch sędziów.
Izba pracuje wbrew orzeczeniom TSUE, który podjął decyzję o jej „zamrożeniu", a następnie likwidacji, a także wbrew decyzji prof. Małgorzaty Manowskiej, pierwszej prezes SN, która zarządziła ściągnięcie do siebie wszystkich akt spraw ID oraz przekazywanie do jej sekretariatu nowych. Izba zatrzymała jednak u siebie 13 spraw, z czego trzy tzw. polityczne. W ID zostały też akta spraw już „napoczętych".
Czytaj więcej
Na poniedziałkowym posiedzeniu zabrakło akt sędzi ze Słupska, której zawieszenia żądają jej przełożeni. Sprawa ostatecznie się nie odbyła.
Nieprawdziwa notka
Sprawa sędzi Niklas-Bibik w poniedziałek została jednak zawieszona. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", prowadzący sprawę próbowali przekonać pierwszą prezes do swoich racji argumentacją prawną, że badana sprawa zawieszenia sędziego nie jest objęta zabezpieczeniem TSUE. Liczyli na szybką odpowiedź. Prof. Manowska nie autoryzowała jednak rozprawy. Zapowiedziała wnikliwszą analizę tych argumentów. Zatrzymała też u siebie akta. Rozprawę siłą rzeczy zawieszono.
Wcześniej w systemie Supremus SN pojawiła się za to nieprawdziwa notatka, jakoby Manowska akceptowała prowadzenie przez ID spraw wbrew jej zarządzeniu.