Reklama

Dyrektorzy niemile widziani

Menedżerowie, którzy będą gospodarować pieniędzmi w sądach, muszą być odpowiednio wyposażeni

Publikacja: 23.02.2010 03:50

Dyrektorzy niemile widziani

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Jednym z najbardziej krytykowanych przez środowisko sędziowskie pomysłów Ministerstwa Sprawiedliwości na zmiany w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=162548]ustawie o ustroju sądów powszechnych[/link] jest wprowadzenie do sądów dyrektorów i przyznanie im sporych uprawnień. Dyrektor ma rządzić „kasą" i pracownikami administracyjnymi, a prezes zajmować się organizacją pracy.

– [b]To wprowadzenie do sądów dwuwładzy[/b] – mówi Stanisław Dąbrowski, prezes Krajowej Rady Sądownictwa, który od dwóch lat opinii o powołaniu w sądach dyrektorów nie zmienia.

[b] Do propozycji nie są przekonani także sędziowie ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.[/b] Twierdzą, że to prezes odpowiada za jakość pracy i jej organizację i odebranie mu decyzji w sprawach pracowników sekretariatów może zdezorganizować pracę w jego sądzie.

[b]Nie wystarczy jednak dyrektora wpisać do ustawy i przyznać uprawnienia. [/b]Muszą one bowiem dać mu szansę na sprawne zarządzanie milionami złotych.

Ważny jest też sposób powoływania zastępców i ich wynagradzania.

Reklama
Reklama

Kilka dni temu swoje zastrzeżenie do całego projektu zmian zgłosili poszczególni ministrowie, Prokuratoria Generalna i Rządowe Centrum Legislacji.

I tak, Prokuratoria Generalna uważa, że należy [b]doprecyzować kompetencje dyrektora, by mógł nie tylko gospodarować mieniem Skarbu Państwa, ale i zaciągać zobowiązania[/b]. Chodzi np. o dokonywanie zakupów.

Z kolei RCL zwraca uwagę autorom, że w poprawionym projekcie trzeba [b]określić zasady wynagradzania dyrektora i jego zastępcy[/b]. Chodzi o to, by znalazły się one w ustawie, a nie w aktach niższej rangi (rozporządzeniu).

Z kolei Michał Boni, przewodniczący stałego komitetu Rady Ministrów, nie jest pewien, czy dyrektor sądu, kierując wniosek do szefa resortu o odwołanie swojego zastępcy, musi podać powód swojej decyzji (np., że źle pracował).

Kontrowersyjna jest też kwestia sprawozdań z działalności sądu i konsekwencji negatywnej opinii wydanej przez zgromadzenie ogólne sędziów apelacji.

W miniony piątek Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, spotkał się z przedstawicielami środowiska i rozpoczął rozmowy o zmianach i poprawianiu projektu.

Reklama
Reklama

Kolejne spotkanie w marcu. MS zapowiada, że nie wycofa się z pomysłu nowelizowania u.s.p. Sędziowie z kolei uparcie przekonują, że nie chcą łatania starej u.s.p., tylko stworzenia nowej.

[ramka][b] [link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/02/22/dyrektorzy-w-sadach-niemile-widziani/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama