Sądy: dzień nie całkiem bez wokandy

Dziś sądy na ogół będą pracowały normalnie. Mimo zapowiedzi brania urlopów na żądanie większość sędziów tego nie zrobiła

Aktualizacja: 31.03.2008 08:37 Publikacja: 31.03.2008 04:24

Dzień bez wokandy zaplanowano na 31 marca. Miała to być – najostrzejsza jak dotychczas – forma protestu zwracająca uwagę na sprawę sędziowskich wynagrodzeń.

Środowisko jednak od dawna było podzielone wobec tego pomysłu. Dlatego też jego skala jest ograniczona.

Masowego protestu sędziów na pewno nie będzie na Warmii i Mazurach. – Koledzy chcą dać rządowi czas do maja – twierdzi Artur Borowy, wiceprezes Sądu Rejonowego w Ostródzie. Nieobecności sędziów w pracy nie obawia się także Krzysztof Nowaczyński, wiceprezes Sądu Okręgowego w Elblągu. Protest? – Nie mam żadnych sygnałów na ten temat – twierdzi.

Wacław Bryżys, wiceprezes Sądu Okręgowego w Olsztynie, mówi, że mogą być pojedyncze przypadki wzięcia urlopów na żądanie, ale tylko w sądach rejonowych. Uważa, że ci, którzy takie urlopy wezmą, nie wyznaczyli na ten dzień żadnych wokand. – W sędziowskim proteście nie chodzi tylko o płace, ale także o presję ze strony poszczególnych rządów i ministrów sprawiedliwości. Sędziowie czują, że są manipulowani przez rządzących, a ich niezawisłe wyroki bywają kwestionowane i podważane publicznie. Rozmawiałem z wieloma młodymi sędziami, którzy szykują się do odejścia do adwokatury lub radcostwa. Tam mają lepsze zarobki i perspektywy – dodaje Bryżys.

Do protestu przyłączają się sędziowie w okręgu piotrkowskim. – W wydziale pracy i ubezpieczeń urlopy na żądanie na pewno weźmie czworo z pięciorga sędziów, a może nawet wszyscy – mówi Iwona Szybka, przewodnicząca Iustitii w Piotrkowie Trybunalskim. – Mamy także sygnały z rejonów, np. w Bełchatowie poparło akcję 13 osób.

Na terenie SO Zamość nie będzie żadnej akcji protestacyjnej. Członkowie Związku Prawników Polskich twierdzą, że nie popierają tej akcji, bo nie licuje ona z godnością stanowiska sędziego. Członkowie Iustitii przekonują zaś, że nic im o dniu bez wokandy nie wiadomo.

Podkarpackie sądy w poniedziałek też będą pracowały normalnie. Tylko nieliczni sędziowie rejonowi nie wyznaczyli na ten dzień wokand. Rzecznik prasowy SA w Rzeszowie mówi, że wyznaczone wcześniej rozprawy nie zostały odwołane. – W pełni popieramy protest, bo sędziowie muszą się upomnieć o swoje prawa. Na Podkarpaciu akcję protestacyjną zapowiedziano na piątek 31 maja – informuje sędzia Roman Skrzypek.

18 z 22 sędziów Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu zapowiedziało, że weźmie dziś urlop na żądanie

We Wrocławiu też nie ma oznak protestu planowanego na 31 marca. – Nie ma zwiększonej liczby wniosków o urlop – mówi sędzia Bogusław Tocicki, rzecznik wrocławskiego Sądu Okręgowego. Na 31 marca prezes SO zaplanowała Zgromadzenie Ogólne Sędziów. – Siłą rzeczy ewentualny protest byłby i tak ograniczony – zauważa sędzia Tocicki.

Nie powinno go być w ogóle, bo wrocławski oddział stowarzyszenia Iustitia w specjalnym oświadczeniu wywieszonym w sądzie poprosił sędziów o wstrzemięźliwość. W samej Warszawie także niewiele się o nim mówi.

Z kolei w SR w Opolu Lubelskim sądzić będą tylko asesorzy.

Na urlop wybiera się prezes sądu Andrzej Stańczyk. – Czy wszyscy sędziowie wezmą urlopy na żądanie, jeszcze nie wiem. Ja wystąpiłem o taki urlop, o motywach nie chcę mówić – wyjaśnia sędzia Stańczyk. Przyznaje jednak, że akcja ma niewielkie poparcie wśród lubelskich sędziów. Do zajrzenia na stronę sedziowie.net namówiła go jego zastępczyni, sędzia Luiza Dąbska, jednocześnie szefowa Iustitii na Lubelszczyźnie.

A w Chełmie? – Nie wiem, jak będzie wyglądał poniedziałek. Koledzy raczej nie wybierają się na urlop. Zgadzamy się, że nasze uposażenia są nieadekwatne, ale w mojej opinii takie radykalne akcje nie przystoją stanowisku sędziego – mówi sędzia Jolanta Kossowska, wiceprezes tamtejszego Sądu Rejonowego.

Nie wiadomo jeszcze, co zrobią poznańscy sędziowie. – Tę kwestię pozostawiamy poszczególnym sędziom. Każdy powinien sam zdecydować, czy chce protestować – podkreśla Jacek Tylewicz, prezes wielkopolskiego oddziału Iustitii. Niewykluczone jednak, że część sędziów nie będzie orzekać. – Takie sygnały do mnie dochodzą. Odebrałem kilkanaście telefonów z pytaniami o protest. Jednak ilu sędziów ostatecznie zdecyduje się do niego przystąpić, dowiemy się pewnie dopiero 31 marca – dodaje Tylewicz.

Protest o większej skali zapowiada się w Tarnobrzegu. Z informacji uzyskanych przez „Rz” wynika, że tego dnia w pracy może nie pojawić się nawet 18 z 22 sędziów.

To, że akcja nie nabrała tym razem ogólnopolskiego zasięgu, nie oznacza, iż nie będzie jej za kilka tygodni. Większość sędziów postanowiła wstrzymać się z protestem do 15 maja, tak jak apelowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Sędziowie chcą dać rządowi szansę przygotowania nowego, zadowalającego ich systemu wynagradzania. Chcą, aby zmienił proponowany dziś mechanizm waloryzacji, tak by była ona powiązana z kondycją gospodarki (wzrostem PKB).

Dzień bez wokandy zaplanowano na 31 marca. Miała to być – najostrzejsza jak dotychczas – forma protestu zwracająca uwagę na sprawę sędziowskich wynagrodzeń.

Środowisko jednak od dawna było podzielone wobec tego pomysłu. Dlatego też jego skala jest ograniczona.

Pozostało 95% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów