Sędziowie stanu wojennego nie powinni uniknąć odpowiedzialności

Rzecznik Prawo Obywatelskich rozszerzył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie odpowiedzialności karnej sędziów

Aktualizacja: 04.05.2009 00:39 Publikacja: 21.04.2009 07:38

Sędziowie stanu wojennego nie powinni uniknąć odpowiedzialności

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Wniosek dotyczy przepisu [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=97F36032C2E4BD72989F809EF2C5D3BA?id=162548]prawa o ustroju sądów powszechnych[/link], na podstawie którego [b]Sąd Najwyższy podjął głośną uchwałę z 20 grudnia 2007 r. w sprawie sędziów skazujących w 1981 r. za protesty przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego[/b].

Została ona wpisana do księgi zasad prawnych, co oznacza, że obowiązuje wszystkie składy Sądu Najwyższego.

SN uznał, że sądy orzekające w sprawach karnych o przestępstwa z dekretu Rady Państwa z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (opublikowanego 19 grudnia) nie były zwolnione z obowiązku stosowania retroaktywnych (czyli działających wstecz) ustawowych przepisów karnych. W konstytucji z 1952 r. nie istniał bowiem zakaz tworzenia przepisów z mocą wsteczną. Powołując się na uchwałę SN, sąd dyscyplinarny może odmówić zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej takich sędziów.

– Może to zamknąć drogę postępowania karnego nie tylko przeciwko tym sędziom, ale także przeciwko sędziom stalinowskim – twierdził Janusz Kochanowski, zaskarżając w maju 2008 r. art. 80 § 2b zd. 1 prawa o usp.

Obecnie rzecznik rozszerzył swój wniosek.

– Ma to zwrócić uwagę na sedno tej kwestii – mówi.

W myśl art. 80 § 1 zd. 1 prawa o usp sędzia nie może być zatrzymany ani pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez zezwolenia właściwego sądu dyscyplinarnego. Natomiast w świetle art. 80 § 2b, jeżeli wniosek o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej jest w ocenie prezesa sądu dyscyplinarnego oczywiście bezzasadny, odmawia on jego przyjęcia. Ten swoisty przedsąd jest wykonywany jedynie na podstawie analizy samego wniosku, bez przeprowadzania jakiegokolwiek postępowania dowodowego. Kryterium musi być więc czytelne i nie może budzić wątpliwości – stwierdza rzecznik we wniosku do TK.

Określenie "oczywista bezzasadność" jest zwrotem niedookreślonym, który wielokrotnie występuje w polskim systemie prawnym. Zachodzi ona wówczas, gdy jest dostrzegana na pierwszy rzut oka z wykorzystaniem wiedzy prawniczej. Jakiekolwiek wątpliwości wykluczają możliwość uznania składanego wniosku czy środka zaskarżenia za oczywiście bezzasadny.

W opinii rzecznika uchwała SN z 20 grudnia 2007 r. czyni zasadniczy wyłom w dotychczasowym pojmowaniu środka prawnego jako oczywiście bezzasadnego. W sprawie sędziów ze stanu wojennego sąd dyscyplinarny uznał, że zasadniczej wykładni przepisów wymaga, jak w realiach konkretnej sprawy rozumieć pojęcie oczywistej bezzasadności.

W wyniku podjęcia uchwały SN każdy wniosek o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziów, którzy stosowali retroaktywne przepisy dekretu o stanie wojennym, musi być traktowany jako oczywiście bezzasadny. Uchwała nadaje bowiem temu zwrotowi nowe, nieznane wcześniej znaczenie. Na wstępnym etapie badania wniosku pozwala w nim pomieścić również kwestie wymagające zasadniczej wykładni przepisów prawa. W opinii rzecznika takie rozumienie art. 80 § 2b zd. 1 prawa o usp jest sprzeczne z konstytucyjną wykładnią określoności przepisów prawa.

Podatki
Zmiany w uldze na termomodernizację. Podatnicy dostali tylko kilka dni
W sądzie i w urzędzie
Jest projekt ustawy frankowej. Czy przyspieszy spory frankowiczów z bankami?
Praca, Emerytury i renty
Nowe terminy wypłat emerytur w lutym 2025. Zmiany w harmonogramie
Praca, Emerytury i renty
Zbliża się wypłata 13. emerytury. Ile wyniesie w 2025 roku?
Prawo w Polsce
Kto może wejść do twojego domu? I czy musi mieć nakaz?