Ministerstwo odpiera jednocześnie zarzuty posłanki Joanny Muchy, że być może sądy zbyt tolerancyjnie podchodzą do przestępstwa molestowania dzieci.
Jacek Czaja, wiceminister sprawiedliwości, przekonuje, że dane statystyczne wskazują, że nie ma podstaw do tego, by podzielać obawy dotyczące pochopnego umarzania przez sądy postępowań w sprawach o przestępstwo seksualnego wykorzystywania małoletnich (art. 200 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6DD4A8D2014DE374F35216EBF42B0DD5?id=74999]kodeksu karnego[/link]) ze względu na znikomą szkodliwość czynu.
Ministerstwo Sprawiedliwości argumentuje, że w latach 2004 2009 rozpoznano sprawy 5200 oskarżonych o to przestępstwo, a 4718 z nich zostało skazanych.
W zdecydowanej większości na karę pozbawienia wolności (4687 sprawców), 16 skazanym wymierzono karę ograniczenia wolności, 13 samoistną grzywnę. Postępowania zostały warunkowo umorzone tylko wobec czterech oskarżonych, a wobec 130 zostały umorzone. Co do 37 osób z powodu znikomej społecznej szkodliwości czynu lub wobec stwierdzenia, że w świetle ustawy sprawca nie podlega karze. To stanowi 0,7 proc ogółu osądzonych za to przestępstwo.
Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury powróci jednak do szkoleń z zakresu przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Ostatnie takie szkolenie było organizowane jeszcze w 2007 r. przez poprzednika KSSiP Krajowe Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury. Objęło 137 sędziów z całego kraju.