Jak podkreślają związkowcy, z powodu niskich zarobków w ciągu ostatnich czterech lat z sądów i prokuratur odeszło 20 tys. wykwalifikowanych pracowników.
Manifestacja pod hasłem „Ostatki u premiera" rozpoczęła się przed budynkiem Ministerstwa Finansów. Głównym organizatorem zgromadzenia jest NSZZ Solidarność. Przed godz. 13 protestujący pracownicy sądów i prokuratur ruszyli przez Krakowskie Przedmieście Traktem Królewskim przed budynek Kancelarii Premiera, aby tam przedstawić swoje postulaty.
Według organizatorów w zgromadzeniu wzięło udział ok. 3 tys. osób. Zakończyło się ono ok. godz. 15.
Oprócz podwyżki protestujący domagają się także systemowych zmian w zasadach wynagradzania pracowników sądów i prokuratur. Jak podkreślają, 80 proc. z nich zarabia między 1,8 tys. zł a 2, 8 tys. zł netto.
To niejedyne protesty w tej sprawie. W grudniu 2018 r. odbywały się manifestacje pracowników sądów polegające m.in. na korzystaniu przez nich ze zwolnień lekarskich. Pracownicy domagali się podwyżek wynagrodzeń.