Reklama

Sąd Najwyższy liczy na parlament, parlament liczy na SN

Sejm uważa, że lepsze powinny być wyroki, Sąd Najwyższy zaś, że ustawy – tak można podsumować doroczny raport SN

Publikacja: 27.07.2012 08:40

W 2011 r. do Sądu Najwyższego wpłynęły 9632 sprawy, nieco mniej niż rok wcześniej (10 223), wśród nich 6339 skarg kasacyjnych oraz 158 zapytań prawnych. SN rozpatrzył 9267 spraw, w tym 6043 kasacji, a więc w zasadzie nadąża za wpływem. To statystyka dorocznego sprawozdania Sądu Najwyższego w Sejmie.

Przed wystąpieniem przed całym Sejmem Stanisław Dąbrowski, pierwszy prezes SN, prezentował sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Po raz kolejny sprawozdanie wskazuje na znaczny stopień skomplikowania rozpoznawanych spraw w SN i ich wielowątkową materię, co wynika często ze złej jakości tworzonego prawa. W ocenie prezesa SN eliminowanie niskiej jakości prawa powinno nastąpić przede wszystkim poprzez jego rozważną i precyzyjną nowelizację, dokonywaną z poszanowaniem podstawowych reguł techniki prawodawczej, wprowadzanie w niezbędnym zakresie jednoznacznej nomenklatury pojęciowej oraz ograniczenie nadmiernej szczegółowości stanowionego prawa.

– To cenne dla nas uwagi, zwłaszcza te dotyczące czy to konkretnych ustaw, jak wadliwa nowelizacja prawa spółdzielczego i ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 2007 r., czy to pewnych wad prawa pracy i ochrony pracownika przed sądami – powiedział Borys Budka, poseł PO, który prezentował stanowisko Komisji Sprawiedliwości. – Mamy jednak także pewne uwagi do pracy SN. Część nowelizacji jest bowiem efektem jego rozchwianego orzecznictwa.

9,2 tys. spraw rozpatrzył w zeszłym roku Sąd Najwyższy, w tym 158 zapytań prawnych

Reklama
Reklama

Poseł nie podziela też np. postulatu SN, by przywrócić ławników w sądach pracy.

Przypomnijmy, że podczas prezentacji sprawozdania w siedzibie SN prezydent Bronisław Komorowski powiedział, iż niestety do SN wciąż wpływa wiele spraw związanych z trudną wykładnią prawa. Częste nowelizacje budzą niepewność sędziów.

W SN pracuje 85 sędziów, średnio sędzia rozpatruje więc 109 spraw. W wielu chodzi o kwestie o znaczeniu dla całego sądownictwa. Tylko część trafia na rozprawę, część spada na tzw. przedsądzie.

Średni czas oczekiwania na rozstrzygnięcie wynosił w Izbie Cywilnej – dziesięć miesięcy, w Izbie Pracy – siedem miesięcy; a w Karnej – sześć miesięcy.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama