Na problem niewystarczającej liczby biegłych lekarzy sądowych uwagę w swojej interpelacji do Ministra Sprawiedliwości uwagę zwróciła posłanka Anna Nemś, która podnosi, iż biegli rezygnują ze współpracy z wymiarem sprawiedliwości najczęściej ze względów ekonomicznych. „Ich stawka godzinowa nie uległa zmianie już od 4 lat i wynosi ok. 30 zł. Tyle samo biegli dostają za stawiennictwo w sądzie, ale tylko za czas spędzony na sali sądowej, zaś ich wynagrodzenie jest wypłacane najczęściej ze znacznym opóźnieniem" – informuje posłanka.
Najbardziej brakuje biegłych psychiatrów, neurologów, ortopedów oraz chirurgów. „Bez sporządzonych przez nich opinii sparaliżowany jest terminarz rozpraw cywilnych, dotyczących wypadków komunikacyjnych. Poza tym coraz więcej spraw sądowych opiera się na opiniach biegłych, bez których tak naprawdę nie można zakończyć procesów" – zauważa Nemś.
Ograniczone możliwości Skarbu Państwa
Problem niewystarczającej liczby lekarzy ustanowionych biegłymi sądowymi dostrzega Ministerstwo Sprawiedliwości. Resort informuje, iż 31 stycznia 2012 r. ustanowionych było 16 263 biegłych, z czego ok. 3000 to biegli z zakresu medycyny. „Jest to liczba niewystarczająca, co sygnalizują resortowi zarówno organy procesowe, strony postępowań sądowych, jak i środowisko biegłych" – stwierdził w odpowiedzi na interpelację wiceminister, Michał Królikowski.
Wiceminister dodał, iż deficyt biegłych odczuwalny jest zwłaszcza w postępowaniach, w których zachodzi potrzeba zasięgnięcia opinii biegłego o rzadkiej specjalizacji lub też w sprawach, w których pojawia się konieczność wydania kompleksowej opinii przez kilku biegłych z różnych dziedzin medycyny.
Królikowski podzielił pogląd posłanki, że zasadniczą przyczyną braku dostatecznej liczby biegłych medyków jest nieadekwatność wynagrodzeń specjalistów sporządzających opinie na potrzeby wymiaru sprawiedliwości w stosunku do stawek na rynku usług medycznych. „Sytuacja ta spowodowana jest przyczynami obiektywnymi, wynikającymi z ograniczonych możliwości finansowych Skarbu Państwa. Zmiana wysokości wynagrodzeń biegłych sądowych wiąże się bowiem ze wzrostem wydatków budżetowych ponoszonych na pokrycie kosztów sporządzanych ekspertyz" – wyjaśnił wiceminister.