Po uchwale Sądu Najwyższego źle przeniesieni sędziowie mogą nie dostać pieniędzy

Są już pierwsze wyroki nieważne z powodu orzekania nieprawidłowo przeniesionych sędziów.

Publikacja: 16.10.2013 09:15

Po uchwale Sądu Najwyższego źle przeniesieni sędziowie mogą nie dostać pieniędzy

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Ponad 50 sędziów odmówiło wyjścia na sale rozpraw. To efekty głośnej uchwały Sądu Najwyższego, która może pogrążyć polski wymiar sprawiedliwości.

SN uznał w niej, że przenosić sędziów na inne miejsce służbowe ma tylko minister sprawiedliwości. Może się więc okazać, że prawie 3 tys. sędziów zostało źle przeniesionych, a wyroki przez nich wydane są możliwe do podważenia.

Minister sprawiedliwości zwraca się więc do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego o  przedstawienie tego zagadnienia do rozstrzygnięcia pełnemu składowi SN. Wystąpił też do Krajowej Rady Sądownictwa, by nie wzywała go do podpisywania decyzji o przenosinach z mocą wsteczną, ponieważ jest to niezgodne z prawem.

– To zachęta do działania, którego legalność jest wątpliwa. Dwa lata temu Trybunał Praw Człowieka Unii Europejskiej orzekł, że walidowanie aktów kadrowych dotyczących sędziów z mocą wsteczną jest niemożliwe – przypomina Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości. Zauważa, że problem dotyczy ponad 2,8 tys. sędziów przenoszonych bez ich zgody w wyniku reorganizacji sądów od 1997 r. oraz setek tysięcy wydanych przez nich orzeczeń.

– Konsekwencje prawne w wyrokach sądów karnych są znacznie dalej idące niż w sądach cywilnych. Skutki mogą dotknąć także samych sędziów powołujących się na nieważność przenosin. Skoro nie mają miejsca służbowego, nie można m.in. wypłacać im wynagrodzenia – zauważa minister Królikowski.

Kilka dni temu prezesi wszystkich sądów w Polsce dostali z Ministerstwa Sprawiedliwości pisma z nagłówkiem „bardzo pilne". Od apelacji po rejony. Są w nich uprzejmie proszeni o przesłanie informacji, czy w sądach położonych na obszarze podległej apelacji sędziowie przeniesieni przez wiceministra odmawiali sądzenia oraz czy na ich obszarze doszło do uchylenia orzeczenia sądu pierwszej instancji z powodu przeniesienia sędziego decyzją wiceministra. W tym drugim przypadku muszą podać nazwę sądu i sygnaturę sprawy.

W piśmie są też zapisy o bieżącym monitorowaniu. Ma ono dotyczyć codziennego informowania o tym, czy sędziowie odmawiają orzekania, a wyższa instancja uchyla wyroki. Informacje mają docierać do Ministerstwa Sprawiedliwości faksem.

Resort potwierdza, że zarządził monitoring.

Ponad 50 sędziów odmówiło wyjścia na sale rozpraw. To efekty głośnej uchwały Sądu Najwyższego, która może pogrążyć polski wymiar sprawiedliwości.

SN uznał w niej, że przenosić sędziów na inne miejsce służbowe ma tylko minister sprawiedliwości. Może się więc okazać, że prawie 3 tys. sędziów zostało źle przeniesionych, a wyroki przez nich wydane są możliwe do podważenia.

Pozostało 80% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów