Według wczorajszej informacji przekazanej Polskiej Agencji Prasowej przez Patrycję Loose, rzecznik prasową Ministerstwa Sprawiedliwości, ok. 50 sędziów z 22 wydziałów zamiejscowych filii sądów rejonowych w kraju powstrzymało się od obowiązków orzeczniczych.
Ta sytuacja to pokłosie lipcowej uchwały Sądu Najwyższego, w której wskazano, że uprawnienie do przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe przysługuje wyłącznie ministrowi sprawiedliwości i nie można go przekazać wiceministrowi. Tymczasem decyzje o przeniesieniu ponad 500 sędziów najmniejszych sądów rejonowych w ramach reorganizacji sądów za czasów ministra Jarosława Gowina były podpisane przez wiceministrów.
Dzisiaj do tej sytuacji na swoim blogu w salon24.pl odniósł się były minister. Przede wszystkim przypomina on, że zgodność z Konstytucją dokonanej przeze reformy 79 najmniejszych sądów, potwierdził Trybunał Konstytucyjny. Ponadto sama Konstytucja, która w art. 180 ustanawia zasadę nieusuwalności sędziów, stanowi, że w razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia. - Właśnie w takim trybie byli przenoszeni sędziowie - nie tylko w ramach dokonanej przez mnie reformy, ale także w ramach wszystkich reorganizacji sądownictwa jakie miały miejsce po wejściu w życie Konstytucji z 1997 r. – wyjaśnia Gowin, który wskazuje, że gdyby traktować uchwałę Sądu Najwyższego nie jako wydaną w jednostkowej sprawie, ale jako zasadę prawa oznaczałoby to podważenie wszystkich decyzji o przeniesieniu sędziego, które z upoważnienia ministra podpisali podsekretarze stanu. - Sprawa te dotyczyłaby więc ponad 2000 sędziów i setek tysięcy wydanych wyroków lub spraw będących w toku – przestrzega Gowin.
Były szef resortu sprawiedliwości podnosi, iż nie zgadza się z poglądem Sądu Najwyższego, iż podsekretarze stanu nie mogli zastępować w czynnościach Ministra Sprawiedliwości. - Pogląd taki jest niezgodny z Konstytucją, Ustawą o Radzie Ministrów oraz orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego. Minister zgodnie z ustawą o Radzie Ministrów wykonuje swoje zadania przy pomocy sekretarza i podsekretarzy stanu, gabinetu politycznego ministra oraz dyrektora generalnego urzędu – stwierdza Gowin.
W jego opinii wyjściem ze spowodowanego uchwałą SN zamieszania nie jest proponowane przez Krajową Radę Sądownictwa potwierdzenie z mocą wsteczną wszystkich decyzji o przenoszeniu sędziów przez Ministra Sprawiedliwości. - Takie działanie byłoby przyznaniem, że setki czy nawet tysiące decyzji podejmowanych na przestrzeni ostatnich 16 lat było nieważnych! Powodowałoby to katastrofalne skutki dla wszystkich spraw prowadzonych przez przeniesionych sędziów – pisze były minister.