Ostatnio doznałem olśnienia podobnego do tego, które – według Dziejów Apostolskich – przeżył faryzeusz Szaweł (późniejszy św. Paweł) na drodze do Damaszku. Stało się tak, gdy nasz pierwszy Edukator (nie mylić z erudytą!) obwieścił ex cathedra, że Unia Europejska jest „tworem niepraworządnym". Ze względu na konstytucyjną rangę urzędu piastowanego przez owego Edukatora nie mogłem nie uznać, że jego wypowiedź ma iście kopernikańską wartość, odkrywa bowiem bezprawny charakter działań kierującego Unią z Brukseli „politycznego i urzędniczego establishmentu" i odsłania w ten sposób jego prawdziwe, skażone brzydkimi uczynkami, jak u Doriana Graya, oblicze.