Czym dla Polaków jest zasobność? Czy to dziś największa wartość? Wystawa zatytułowana „Bogactwo" jest próbą odpowiedzi na te pytania, którą podjęło ponad 20 artystów różnych pokoleń, głównie młodych i topowych (w tym dwie grupy – Azorro i Luxus), wybranych przez dwie kuratorki (Katarzynę Kołodziej i Magdalenę Komornicką).
O znikomości tego, co ludzkość uważa za godne starań, napisano tomy. Twórcy dawnych epok na ogół moralizowali i straszyli. Podejście do „Bogactwa", jakie zaprezentowano w Zachęcie, może budzić zdziwienie: nikt tu nikogo nie poucza, nie apeluje do sumień. Większość eksponatów to wizualne metafory, dominuje tonacja kabaretowa, prześmiewcza.
Zaczyna się przy kasie galerii. Z biletem na wystawę widz dostaje plastikową torbę, opatrzoną – jak firmowym logo – tytułem pokazu. Elegancka czerń, złote litery, a w środku... nic. To najlepszy komentarz do polskich marzeń o fortunie: żeby można ją było kupić w supermarkecie!
Pokaz otwiera zestaw banknotowy. Wrocławska formacja Luxus eksponuje ogromniasty pieniądz z portretem... kota, chińskiej maskotki, która doprasza się o datki. A Piotr Uklański prezentuje prawdziwy banknot z wizerunkiem Jerzego Waszyngtona. Wartość niewielkiego nominału podnosi umieszczona nań inskrypcja: „Pierwszy dolar zarobiony przez Piotrka 20 sierpnia '90", co przypomina trudny dla Uklańskiego czas po jego emigracji do USA.
Przy okazji odnosi się on do brawurowej pracy Andy'ego Warhola, który w 1962 r. wydrukował powiększoną wersję jednodolarowego papieru. Ten pierwszy „one dollar" (potem Warhol wykonał całą serię) dziś jest wart około 30 milionów!