Pod określeniem – niematerialne dziedzictwo kulturowe – kryją się ulotne tradycje, przekazy ustne, zwyczaje, rytuały obrzędy, ludowe widowiska i muzyka, rzemiosło, wiedza na temat wszechświata i przyrody oraz inne zjawiska przekazywane z pokolenia na pokolenia i tworzące naszą tożsamość. Krajowa lista jest natomiast dokumentacją dziedzictwa Polski, która realizuje postanowienia Konwencji UNESCO z 2003 roku. Na krakowskiej Gali wręczono 12 decyzji ministra kultury o nowych wpisach.
Na liście znalazły się: język esperanto, umiejętność wytwarzania instrumentu i gry na kozie, hafciarstwo kaszubskie szkoły żukowskiej, sokolnictwo, polskie tańce narodowe, uroczystości ku czci św. Rocha z błogosławieństwem zwierząt, tradycyjna technika ludwisarska Felczyńskich w Taciszowie, przywołówki dyngusowe w Szymborzu, gwara warmińska jako nośnik tradycji ustnych, zabawkarstwo żywiecko-suskie, bartnictwo, perebory – nadbużańskie tradycje tkackie.
Każda z tych pozycji to temat na osobną opowieść. Na przykład instrument dęty zwany kozą lub dudami to element bardzo starej tradycji górali podhalańskich. Jego znajomość przekazywana jest co najmniej od XVI wieku. Ten instrument polifoniczny może zastąpić całą kapelę. Muzyka dudziarza z towarzyszeniem złóbcoków (gęśli) usłyszymy na halach pod Tatrami i podczas góralskich wesel. Niestety od lat 60. XX wieku gra na kobzie stała się umiejętnością zanikającą.
Ręczne hafciarstwo kaszubskie szkoły żukowskiej z kolei sięga XIX wieku. Kaszubskie artystki nadal zdobią tym haftem obrusy, serwetki, fartuszki, makaty, torby. Motywy kwiatowe (tulipany, rozety, koniczyny) występują zwykle w kolorach: odcieniach niebieskiego, oliwkowej zieleni, żółtym, czerwonym i czarnym.
Sokolnictwo ma bardzo długą tradycję. W Polsce od wczesnego średniowiecza ten rodzaj łowów należał do regaliów królewskich. Cieszył się wielkim zainteresowaniem władców, o czym świadczy średniowieczne prawo, nakazujące pod surową karą chronić gniazda sokołów (jest to jedno z najstarszych praw ochrony przyrody). Współcześni sokolnicy kultywują tradycję łowów z ptakami, odwołując się do historycznych wzorów. Ułożenie sokoła do łowów wymaga co najmniej paru tygodni wytężonej pracy.