Witkacy, geniusz bez retuszu

Gierojem – przepraszam: bohaterem ciekawego dokumentalnego filmu Tomasza Pobóg-Malinowskiego z 1980 roku jest Witkacy. Pod tym pseudonimem ukrywał się Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885 – 1939), syn krytyka sztuki i malarza Stanisława Witkiewicza.

Publikacja: 16.04.2009 20:30

Witkacy, geniusz bez retuszu

Foto: Forum, Mar Marek Skorupski

Był głównym wyrazicielem katastrofizmu w literaturze polskiej, pisarzem i przewrotnie ironicznym poetą (próbka: „Ja już bym dawno był gieroj/ No u mienia giemoroj”). Autorem groteskowo-fantastycznych dramatów („W małym dworku”, „Matka”, „Wariat i zakonnica”, „Szewcy”, „Tumor Mózgowicz”), powieści („Pożegnanie jesieni”, „Nienasycenie”), prac z dziedziny teorii sztuki, estetyki i filozofii.

Malarzem i fotografem, twórcą teorii Czystej Formy. Malował fantastyczno-symboliczne kompozycje, pejzaże i liczne portrety – w 1925 roku założył w Zakopanem Firmę Portretową. We wszystkich dziedzinach aktywności twórczej był ekscentrykiem i rewolucjonistą, ale zarazem człowiekiem ceniącym konkret.

Od czasu przeżytej w Rosji rewolucji październikowej doskonale zdawał sobie sprawę z nieuchronności procesów historycznych, czemu wielokrotnie dawał wyraz, kiedy w teorii i w praktyce artystycznej bronił istnienia poszczególnego przed koszarowością i nieuchronnym zbydlęceniem. Wystarczy sięgnąć do jego „Niemytych dusz”, aby przekonać się, jak bezkompromisowo i zdecydowanie tępił radio, widząc w nim szczególnie nieuczciwy środek manipulowania ludzką psychiką.

Jaka szkoda, że nie miał możliwości oceny telewizji. Oj, poczytalibyśmy… Przez lata katastroficzna dramaturgia Stanisława Ignacego Witkiewicza stanowiła podstawę repertuaru polskich teatrów. W niejednoznacznych w wymowie sztukach autora „Sonaty Belzebuba” roiło się od perfidnie inteligentnych, zakamuflowanych aluzji, zwrotów i spostrzeżeń, wielce użytecznych przy podszczypywaniu mało kochanej władzy.

[i]Ja już bym dawno był gieroj[/i]

Był głównym wyrazicielem katastrofizmu w literaturze polskiej, pisarzem i przewrotnie ironicznym poetą (próbka: „Ja już bym dawno był gieroj/ No u mienia giemoroj”). Autorem groteskowo-fantastycznych dramatów („W małym dworku”, „Matka”, „Wariat i zakonnica”, „Szewcy”, „Tumor Mózgowicz”), powieści („Pożegnanie jesieni”, „Nienasycenie”), prac z dziedziny teorii sztuki, estetyki i filozofii.

Malarzem i fotografem, twórcą teorii Czystej Formy. Malował fantastyczno-symboliczne kompozycje, pejzaże i liczne portrety – w 1925 roku założył w Zakopanem Firmę Portretową. We wszystkich dziedzinach aktywności twórczej był ekscentrykiem i rewolucjonistą, ale zarazem człowiekiem ceniącym konkret.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl