Niepokojąca samotność w amerykańskim mieście

Wybitny malarz Edward Hopper nie przestaje inspirować artystów. Jego prace rzadko opuszczają USA, należą bowiem do największych skarbów tamtejszych kolekcji

Aktualizacja: 22.07.2012 01:03 Publikacja: 22.07.2012 01:01

Tytułowy obraz z wystawy „Western Motel. Edward Hopper i sztuka współczesna” w Kunsthalle

Tytułowy obraz z wystawy „Western Motel. Edward Hopper i sztuka współczesna” w Kunsthalle

Foto: Schirn Kunsthalle Frankfurt

130 lat temu, 22 lipca 1882 roku, urodził się Edward Hopper (zmarł 1967).

Przypominamy tekst opublikowany w Rzeczpospolitej

w 2008 roku, przy okazji wystawy w wiedeńskiej Kunsthalle

Kuratorom z wiedeńskiej Kunsthalle w 2008/2009 roku udało się wypożyczyć osiem płócien, kilkadziesiąt rysunków i grafik artysty. Hopper robił wiele szkiców do swoich słynnych płócien, grafikę zaś traktował użytkowo i wykonywał ją na zamówienie ilustrowanych magazynów.

Wielka wystawa w Kunsthalle konfrontowała dzieło Hoppera (1882 – 1967) z twórczością kilkunastu współczesnych artystów: odpowiadają na wyzwanie Hoppera przede wszystkim poprzez fotografię i film, tworzą także przestrzenne instalacje.

Jest częścią popkultury

To, co uderzało na tej wystawie, to fascynujące zagęszczenie rzeczywistości. Ale także mocne wrażenie, że tę rzeczywistość nieustająco ktoś podważa.

Dzięki Hopperowi pustawe hotelowe wnętrza, nocne stacje benzynowe portrety samotnych ludzi w barach należą dziś do najpopularniejszych wizerunków Ameryki. Jednak Hopper, jeden z najbardziej rozpoznawalnych artystów amerykańskich XX wieku, jest jednocześnie ofiarą swojego sukcesu. Masowo reprodukowany na pocztówkach i plakatach, stał się częścią kultury popularnej i zbanalizował się.

– Postanowiliśmy więc pokazać Hoppera, wychodząc poza oczywisty aspekt ikonografii – podkreślał kurator wystawy, szef wiedeńskiej Kunshalle Gerald Matt. – Staramy się udowodnić, że był kimś więcej niż realistą i że w scenach, które malował, pokazywał ukrytą rzeczywistość. Był więc raczej metarealistą.Tytułowy obraz wystawy, „Western Motel” (1957) ze zbiorów Yale University, ukazuje prosty, nowocześnie urządzony pokój z dużym oknem. Siedząca na kanapie kobieta w sukni bordo wygląda, jakby na kogoś czekała. Mimo że w pokoju właściwie nic się nie dzieje, scenie towarzyszy trudne do wytłumaczenia napięcie. Od początku „Western Motel” postrzegany był jako symbol tego, co z amerykańskim społeczeństwem uczynił amerykański sen. Nieskomplikowane sceny w biurach, domach, kawiarniach, wnętrzach kin i przedziałach kolejowych są nie tylko poruszającym dokumentem codziennego życia Ameryki. Pokazują również prawdę o jego kondycji – o rozdźwięku pomiędzy komunikacją a anonimowością, zbiorową wiarą w postęp a melancholią samotności. Hopper był samotnikiem i indywidualistą. Większość życia spędził w Ameryce. Nie ulegał artystycznym wpływom. Miał krótki epizod impresjonistyczny, do końca życia hołdował jednak konwencji realistycznej.

Inspirował Hitchcocka

Choć trzymał się zawsze na uboczu i gardził awangardą, zawsze interesowali się nim inni artyści, wśród nich filmowcy – sam Hopper był wielkim amatorem kina. Do inspiracji malarstwem Hoppera przyznawał się choćby Alfred Hitchcock; reżyserem, który świetnie czuje jego twórczość jest również Jim Jarmusch, nie tylko komponujący szalenie hopperowskie w nastroju kadry, ale cytujący w sposób nieomal dosłowny jego obrazy.

Niemiecki reżyser Wim Wenders powiedział, że sztuka Hoppera poddaje „radykalnemu śledztwu amerykański dylemat między rzeczywistością a pozorem”. Wizjonerski gest realisty Hoppera polegał na swoistym przekroczeniu owej rzeczywistości. Nazywany czasem genialnym designerem, niezwykle skrupulatnie konstruował przestrzenie obrazu, budował wręcz scenografie, manipulując przestrzenią, światłem i cieniem. „Światło jest skutecznym środkiem pozwalającym artyście tworzyć własne wizje” – pisał. Echa i powidoki prac Hoppera odnajdujemy w pracach współczesnych malarzy, rzeźbiarzy, filmowców. Dialogują z Hopperem, analizują lub rozwijają jego technikę. Gustav Deutsch stworzył w sali wystawowej pełnowymiarową rekonstrukcję wnętrza „Western Motel”.

Zwiedzający mogli się przekonać, jak przewrotnie Hopper operował perspektywą i jak dalece rzeczywistość w jego obrazach podlegała przetworzeniu. Jonas Dahlberg, Thomas Demand czy Jeff Wall, wykorzystując hopperowskie motywy, subtelnie igrają z percepcją widza.

Obrazy Hoppera często przypominają filmowe klatki. Dawn Clements idzie jeszcze dalej i zmienia całe długie sekwencje filmowe w jeden obraz. Z kolei w pracach filmowych Dawida Claerbouta, Rachel Khedoori i Marka Lewisa iluzja kina poddana zostaje dekonstrukcji.

Edward Hopper (1882-1967)

- jedna z najważniejszych osobowości sztuki amerykańskiej XX wieku. Malarz, grafik, ilustrator. W latach 1900-1906 uczęszczał do New York School of Art. Na początku wieku trzy razy odwiedził Europę, był w Paryżu, ale żadna z europejskich koncepcji sztuki, nie wywarła na niego znaczącego wpływu. Podróżował po Stanach, inspirował go także pejzaż Meksyku. Przez całe życie konsekwentnie budował własny styl - skupiony i lapidarny, pełen poezji i melancholii. Od lat 20. dominującym tematem w jego twórczości stało się amerykańskie miasto i jego mieszkańcy.

130 lat temu, 22 lipca 1882 roku, urodził się Edward Hopper (zmarł 1967).

Przypominamy tekst opublikowany w Rzeczpospolitej

Pozostało 98% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl