Portret internauty w MSN

Wirtualny portret tworzony pod hasłem „United People of The Internet" ma być prezentacją prac nadesłanych przez internautów. Organizatorzy projektu zachęcają do przysyłania własnych portretów, nie nakładają żadnych ograniczeń. Nie będą oceniać wartości artystycznej zgłoszeń, odrzucane będą jedynie materiały wideo lub graficzne zawierające treści sprzeczne z prawem lub ewidentnie odbiegające od tematu.

- Upoti.com to internetowy projekt, który jest integralną częścią wystawy – mówi Natalia Sielewicz z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, kuratorka wystawy. - Swoją premierę będzie miał tydzień przed oficjalnym otwarciem wystawy. Wszystkie nadesłane filmy, zdjęcia i GIFy zostaną zamieszczone na tej witrynie przygotowanej przez Czosnek Studio. Pod tą enigmatyczną nazwą ukrywa się troje artystów-dizajnerów - Kasia Przezwańska, Tymek Borowski i Rafał Dominik, którzy projektują infografiki, strony internetowe, identyfikacje wizualne.

Nabór do Upoti.com rozpoczął się 4 sierpnia. Natalia Sielewicz i Czosnek Studio wpadli na ciekawy pomysł, jak zaangażować widzów do interakcji, wciągnąć ich w proces tworzenia. Zresztą sama wystawa w MSN zwraca uwagę na problem dialogu twórcy z odbiorcą. Dzięki Internetowi sztuka wyszła z galerii, można jej teraz doświadczać w domu. Organizatorzy wystawy zwracają uwagę na to, że „estetyka amatorskiej twórczości internetowej kwestionuje kult profesjonalnego artysty i tradycyjnych form funkcjonowania sztuki w społeczeństwie".

Na Upoti.com widnieje komunikat:

„Internet to ty i ja. Pokażcie siebie, powiedzcie coś o swoim życiu, lub o życiu w ogóle. Nie ograniczajcie się. Forma tego autoportretu zależy tylko od Was".

- Projekt z definicji zakłada, że wszystko jest ciekawe. Najważniejsza jest świeżość i bezpretensjonalność – mówi Tymoteusz Borowski z Czosnek Studio. – Chcieliśmy użyć estetyk innych od tego, co można zobaczyć w muzeach przykurzonych XX-wiecznym dyskursem. Sztuka współczesna bardzo często jest mało czytelna dla przeciętnego odbiorcy. Nas ciekawią rzeczy, które są mówione wprost, na przykład to co ludzie wrzucają spontanicznie na YouTubue z czystej potrzeby serca. Można do nas wysyłać projekty już gotowe lub stworzone specjalnie dla Upoti.com.

Obecnie pełni ona funkcję ogłoszenia, z instrukcją co i jak należy zrobić, by wziąć udział w tym wirtualnym przedsięwzięciu, znajduje się na niej m.in. film zachęcający do udziału w projekcie.

Ważne jest również to, że część prac zamieszczanych później na tej stronie pokazywana będzie również w Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

- W trakcie trwania wystawy zorganizujemy specjalne pokazy, na których zaprezentowane zostaną nadesłane filmy, w specjalnie wyselekcjonowanych playlistach. Kuratorami tych sekcji będą osoby niekoniecznie związane z przestrzenią sztuk wizualnych, ale np. sportem, biznesem, przemysłem rozrywkowym – opowiada Natalia Sielewicz.

Nadsyłane portrety będą oglądane również przez krytyków sztuki, być może wśród nadesłanych prac znajdzie się taka, która zaowocuje dalszą artystyczną współpracą. Warto spróbować.