Niemcy chcą skontrolować rynek skradzionych dzieł sztuki

Rząd chce poddać kontroli rynek skradzionych dzieł sztuki, jeden z największych na świecie. Ale lobby marszandów na to nie pozwoli.

Aktualizacja: 17.08.2015 12:54 Publikacja: 16.08.2015 21:00

Niemcy chcą skontrolować rynek skradzionych dzieł sztuki

Foto: AFP

Przepisy, jakie obowiązują nad Renem, dobrze znają przywódcy Państwa Islamskiego. To z Iraku i Syrii płyną szerokim strumieniem często bezcenne antyczne rzeźby, freski, monety. I w ten sposób przyczyniają się do finansowania jednej z najbardziej okrutnych organizacji terrorystycznych na świecie.

– Niemcy mają o wiele bardziej liberalne przepisy dotyczące obrotu dziełami sztuki niż Włochy czy Francja – potwierdza w rozmowie z „Rz" Claudia von Selle, berlińska adwokatka specjalizująca się w odzyskiwaniu skradzionych dóbr kultury. – To wynik wielu czynników. Najważniejszym są ogromne wpływy lobby kolekcjonerów i marszandów. Ale przyczyną jest także ogrom skradzionych dzieł sztuki w czasie drugiej wojny światowej, które mało kto chce oddać. I wreszcie dziedzictwo historyczne, które jest o wiele mniejsze niż Włoch czy Francji: z tego powodu Niemcy są przede wszystkim krajem importu dóbr kultury, nie ich eksportu – dodaje.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl