Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Siewcą jest prezydent Andrzej Duda, a burzą, która może dotknąć go bezpośrednio, możliwość usunięcia go urzędu. I nie jest to political fiction, ale skutek dzisiejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce (połączone skargi nr 49868/19 i 57511/19).
W tym wyroku uznano, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) SN nie gwarantuje prawa do rzetelnego procesu w rozumieniu art. 6 ust. 1 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. W skrócie, zostawiając na boku skomplikowany wywód prawny, ETPC uznaje konsekwentnie, że tak ukształtowane nowe izby SN, a więc Izba Dyscyplinarna i właśnie IKNiSP, nie są sądem. Wszystko to zaś na skutek budzącej wątpliwości procedury powoływania sędziów przez nową KRS. Ktoś, to nie daje gwarancji bycia niezależnym i niezawisłym sędzią, nie może tworzyć w konsekwencji niezależnego i niezawisłego sądu.