Aktualizacja: 31.08.2021 15:08 Publikacja: 31.08.2021 09:00
Foto: PAP/Marcin Onufryjuk
Premier Morawiecki uderza w najwyższe tony, mówiąc o ochronie „świętej ziemi polskiej".
Po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce w ośrodku dla uchodźców w Traiskirchen w Austrii o azyl w samym tylko 1982 r. wystąpiło około 30 tys. Polaków. W latach 1980–1988 ponad pół miliona osób opuściło Polskę na stałe. Tylko niewielka część z nich wróciła po 1989 r.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Prezes RM będzie mógł rozporządzeniem wskazać obszar granicy, na którym przez 60 dni nie będzie możliwe przyjmowanie wniosków o ochronę międzynarodową.
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Rząd chce, aby wnioski o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy lub stały oraz zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego UE można było składać w postaci elektronicznej.
Kilka cytatów z wysłuchania publicznego na temat strategii migracyjnej państwa sprawiło, że straciłam poczucie bezpieczeństwa.
Rosyjskie podmioty przejmowały białoruskie spółki, by skorzystać z rządowego programu „Poland.Business Harbour”. Tylko dla jednej takiej firmy „białoruskiej” wydaliśmy 370 polskich wiz – Rosjanom.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Sposób, w jaki rząd chce ograniczyć zjawisko wykorzystywania wiz studenckich przez cudzoziemców, nie podoba się szkołom wyższym.
Premier nie może sam zawiesić praw azylowych - powiedziała w RMF24 prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku odnosząc się do sobotniej zapowiedzi Donalda Tuska. Jej zdaniem "decyzja polityczna wyprzedziła obudowę prawną tego pomysłu".
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas