Już 279 tysięcy osób pracowało na koniec I kwartału tego roku w sektorze nowoczesnych usług biznesowych w Polsce. To o 33 tysiące więcej niż rok wcześniej.
– W ciągu ostatnich dwóch lat zatrudnienie wzrosło o 30 proc., co oznacza 65 tys. nowych miejsc pracy. Można zatem powiedzieć, że branża generuje średnio 90 nowych miejsc pracy dziennie – twierdzi Piotr Dziwok, prezes Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL), komentując dane z najnowszego raportu ABSL, który ogłoszono w czwartek, podczas dorocznej konferencji związku. Według raportu w Polsce działa już 1239 centrów usług wspólnych, outsourcingu, IT oraz badawczo-rozwojowych (SSC/BPO/IT i R&D) i aż ponad dwie trzecie z nich (840) należy do zagranicznych firm.

To na spółki z zagranicznym kapitałem, należące często do międzynarodowych korporacji (83 to firmy z listy Fortune Global 500) przypada ponad cztery piąte zatrudnienia w sektorze. Jednak na liście największych centrów usług biznesowych, które (na czele z IBM, Capgemini, Nokią, i Atosem) zatrudniają po kilka tysięcy pracowników są też dwa należące do krajowych, giełdowych spółek: Comarchu i Asseco. Niemal każdy z dużych inwestorów działa w którymś z największych w Polsce ośrodków nowoczesnych usług dla biznesu (Kraków, Warszawa i Wrocław), na które przypada w sumie 559, czyli prawie połowa wszystkich centrów SSC/BPO/IT i R&D w Polsce.
W tych trzech miastach w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu pracuje ponad 160 tys. osób, czyli ponad połowa wszystkich jego pracowników. Kraków utrzymał pozycję lidera branży (64 tys. pracowników), lecz najwięcej centrów usług biznesowych działa w Warszawie (210). Przyczyniły się do tego również nowe inwestycje, w tym najgłośniejsza z nich – amerykańskiego banku inwestycyjnego, JP Morgan.