Analitycy Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych przewidują okresową poprawę na rynku pracy. Zwracają uwagę na to, że czynnikami najsilniej oddziałującymi na wzrost wskaźnika jest większe zainteresowanie się pracodawcami potencjalnymi pracownikami oraz zmniejszający się napływ osób do zasobu bezrobotnych.
- W marcu w urzędach pracy zarejestrowano o ponad 3 tys. ofert pracy więcej niż w lutym. Utrzymany tym samym został relatywnie wysoki poziom napływu nowych ofert pracy. W porównaniu do stycznia strumień jest to o 27 proc. więcej – zauważa Maria Drozdowicz – Bieć i dodaje, że liczba ofert pracy wzrosła również w ujęciu rocznym. Przypomina, że w zeszłym roku firmy rzadziej niż dwa lata temu szukały pracowników w urzędach pracy, i skierowały do PUP o jedna piątą ofert mniej niż w 2010 roku.
O sezonowej poprawie sytuacji na rynku pracy (pomimo wysokiej stopy bezrobocia) świadczą też: zmniejszająca się liczba nowych rejestracji oraz zwiększający się odsetek bezrobotnych, którzy znajdują pracę. W marcu w urzędach pracy zarejestrowało się prawie 21 tys. bezrobotnych mniej, co w ujęciu miesięcznym daje spadek na poziomie ok. 9 proc. Również w ujęciu rocznym liczba nowych bezrobotnych zmniejszyła się. W porównaniu do marca 2011 roku w urzędach pracy zarejestrowało się o ok. 30 tys. bezrobotnych mniej. W marcu znalazło pracę o ponad 7 tys. osób więcej niż w lutym.
- Liczba tworzonych nowych miejsc pracy powinna powoli przekładać się na spadek stopy bezrobocia – dodaje ekonomistka.
Skala deklarowanych przez firmy redukcji etatów jest mniejsza niż przed miesiącem. Pozytywne sygnały docierają z firm zajmujących się wytwarzaniem i przetwarzaniem koksu i produktów rafinacji ropy naftowej oraz produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych. Natomiast najwięcej zwolnień przewidują przedsiębiorstwa zajmujące się poligrafią i reprodukcją zapisanych nośników informacji oraz przedstawiciele branży farmaceutycznej.