Płace dalej spadają

Firmy budowlane, handlowe i przemysłowe będą zwalniać oraz redukować pensje pracownikom. Spokojniej może być w przemyśle spożywczym i odzieżowym

Publikacja: 27.08.2012 01:52

Płace dalej spadają

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

W połowie branż (w firmach zatrudniających od 10 osób) płace realnie w ciągu siedmiu miesięcy tego roku już spadły – wynika z najnowszych danych GUS. Najbardziej – o ponad 3 proc. – w budownictwie mieszkaniowym, firmach produkujących komputery oraz urządzenia elektryczne i optyczne oraz w przedsiębiorstwach zajmujących się komunikacją i informacją.

Liderami realnych podwyżek (o ponad 3 proc.) są: producenci sprzętu transportowego (poza samochodami), maszyn i urządzeń oraz firmy zajmujące się administrowaniem.

– Perspektywy zatrudnienia i płac w branżach warto jednak analizować w kontekście tempa wzrostu sprzedaży (widać po nim, czy są zamówienia) oraz tempa wzrostu wydajności – uważa Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Przypomina, że jeśli w przemyśle produkcja rośnie o 7–10 proc., to firmy zazwyczaj nie zmniejszają zatrudnienia. Jeśli wolniej – trzeba liczyć się z redukcjami.

W całym przemyśle produkcja w ciągu siedmiu miesięcy tego roku była o 4,1 proc. wyższa niż rok wcześniej, ale zatrudnienie spadło o 0,7 proc. – Dało to wzrost wydajności o 4,8 proc. przy wzroście płac realnych 0,8 proc. i nominalnych o 4,8 proc. – podkreśla Soroczyński. Zwraca uwagę, że w branżach, gdzie już dokonano redukcji zatrudnienia i płac, np. w przemyśle spożywczym, sytuacja do końca roku powinna być stabilna. Według Soroczyńskiego trudno będzie jednak utrzymać realną wartość wynagrodzeń w tym roku. Wszystko będzie zależało od tempa zmniejszania się inflacji.

Z rozmów „Rz" w firmach wynika, że wiele z nich zaplanowało na ten rok ok. 5-procentowe podwyżki nominalne (było to przed podniesieniem składki rentowej po stronie pracodawców) oraz gdy szacunki nie przewidywały ok. 4 proc. inflacji.

Także Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest Banku, zwraca uwagę, że utrzymanie realnego wzrostu płac w firmach do końca roku będzie trudne. Spodziewa się pogorszenia sytuacji w handlu, ponieważ Polacy będą szukali tańszych sklepów, a to oznacza, że małe będą miały coraz więcej problemów.

Według ekspertów, spokojniejsi mogą być pracownicy firm odzieżowych. Te firmy zmniejszały już zatrudnienie, a płace w nich rosły tylko statystycznie (gdy zwalniano pracowników najniżej zarabiających, statystyczne płace pozostałych automatycznie podnosiły średnią w branży). Jest więc spora szansa, że tu tzw. dostosowania kryzysowe już się skończyły.

Podobnie było w przypadku produkcji wyrobów z drewna, gdzie redukowano personel, by podnieść przeciętną wydajność mimo nie najgorszych wyników sprzedaży. Inaczej było w przypadku mebli, gdzie redukcje wynikały ze spadku sprzedaży (tak jak w przypadku farmaceutyków). Takich zmian nie przeprowadzano jeszcze w motoryzacji, ale mogą być konieczne. Ta branża ma ujemną dynamikę sprzedaży oraz ponad 5-procentowy spadek wydajności pracy.

– Póki co wciąż można oczekiwać relatywnie łagodnej skali dostosowań na rynku pracy w przemyśle i usługach, gdzie redukcje pracowników rozpoczęły się już w połowie zeszłego roku, natomiast dalszego silnego spowolnienia zatrudnienia (i wzrostu bezrobocia) w budownictwie – ocenia Aleksandra Świątkowska, ekonomistka BOŚ. Tłumaczy to gwałtownym osłabieniem zamówień i produkcji oraz poważnym wzrostem liczby firm ze stratami.

Jacek Męcina, wiceminister pracy odpowiedzialny za rynek pracy, przyznaje, że oprócz budownictwa sytuacja może być trudna w części branż usługowych, silnie uzależnionych od działalności sezonowej: gastronomii i turystyki. Przyznaje, że resort pracy pilnie obserwuje, czy firmy zwiększają i w jakim tempie informacje o zwolnieniach grupowych. Z ostatnich danych GUS (za lipiec) wynika, że 432 firmy zastanawiają się nad zwolnieniem ok. 38,5 tys. pracowników. I chociaż jest to więcej firm niż w czerwcu, to rok temu nad zwolnieniami grupowymi zastanawiało się 400 przedsiębiorstw (ponad 36 tys. osób).

Kłopoty mogą mieć też firmy prowadzące działalność usługową związaną z kulturą. – Z tego typu usług rezygnujemy najczęściej, gdy zaczynamy oszczędzać – przypomina Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.

Według Aleksandry Swiątkowskiej stopa bezrobocia wzrośnie z 12,3 proc. w lipcu do 13,2 proc na koniec tego roku i do 14 proc. na koniec 2013 r.

To nie będzie łatwy kwartał dla biznesu i pracowników

Małe i średnie firmy zaczęły trzeci kwartał w nastrojach dalekich od optymizmu – wynika z badania wrocławskiej firmy KerallaResearch. Bada ona nastroje w przedsiębiorstwach, gdzie pracuje do 250 osób. Wskaźnik obniżył się do -72,9 pkt., czyli do poziomu z początku bieżącego roku. Wśród 600 zapytanych przedsiębiorców prawie 60 proc. oceniło, że sytuacja gospodarcza w Polsce pogorszyła się w ostatnim kwartale, a ponad 42 proc. szacuje, że spowolnienie będzie się pogłębiało. To najwyższy udział pesymistów w ostatnich 12 miesiącach. Tylko mniej niż co 20. pytany dobrze ocenia to, co się dzieje w kraju. A zmiany sytuacji na lepsze w najbliższym kwartale spodziewa się co 10. respondent. Ale jak wynika z kolejnych edycji badania przedsiębiorcy spokojniej oceniają kondycję swojej firmy niż całej gospodarki. Pomimo to trzeci kwartał nie będzie należał do łatwych – poważne obawy ma co piąty przedsiębiorca. – Częściej niż poprzednio firmy sygnalizują chęć zwalniania pracowników. Polityka samego tylko obcinania wydatków firmy dobiega końca – tłumaczy Izabella Młynarczyk z KR. – Szukanie oszczędności poza kadrami firmy mają za sobą – dodaje. Stąd należy się spodziewać, że bieżący kwartał przyniesie ostre cięcia zatrudnienia w mikro, małych i średnich firmach. Tym bardziej że badani przedsiębiorcy coraz częściej przyznają, że ponieważ marże maleją, to zmniejsza się opłacalność działalności. Firmy wskazują na utrzymujące się wysokie koszty zatrudnienia i działalności, gdzie od miesięcy wzmacnia się presja sprzedaży po niższych cenach.     –aft

W połowie branż (w firmach zatrudniających od 10 osób) płace realnie w ciągu siedmiu miesięcy tego roku już spadły – wynika z najnowszych danych GUS. Najbardziej – o ponad 3 proc. – w budownictwie mieszkaniowym, firmach produkujących komputery oraz urządzenia elektryczne i optyczne oraz w przedsiębiorstwach zajmujących się komunikacją i informacją.

Liderami realnych podwyżek (o ponad 3 proc.) są: producenci sprzętu transportowego (poza samochodami), maszyn i urządzeń oraz firmy zajmujące się administrowaniem.

Pozostało 92% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie