Czy dojdzie do 2,5 mln ludzi, którzy zarejestrowani jako bezrobotni w tym roku?
- Myślę, że nie. Liczba osób rejestrujących się nie rośnie znacząco szybciej niż w poprzednich latach. Problem polega jednak na tym, że mamy mniej ofert pracy, wolniejsze wyrejestrowywanie się. Widać jednak efekty interwencji na rynku pracy, w lutym liczba ofert pracy – ponad 80 tys., była porównywalna z rokiem 2009., kiedy mimo pierwszej fali kryzysu międzynarodowego i wielu obaw gospodarka, inwestycje i konsumpcja była na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że sytuacja zmieni się w najbliższych miesiącach ze względu na prace sezonowe, choć długa zima pewnie niekorzystnie działa na rynek pracy. W perspektywie całego roku trudno powiedzieć, czy firmy zdecydują się na inwestycje i na zatrudnianie kolejnych pracowników. Niedobrze będzie jeśli po pierwszym sezonowym zahamowaniu wzrostu bezrobocia i spodziewanego przeze mnie spadku w kwietniu i maju nie będzie kolejnego, polityka rynku pracy nie zastąpi koniunktury i inwestycji. Możemy łagodzić skutki spowolnienia i skutecznie to robimy od III kwartału 2012. Jeśli pomoże wzrost gospodarczy do września odczuwać będziemy ożywienie na rynku pracy. Nie wykluczam też potrzeby dodatkowej interwencji i jak zapowiadał minister Kosiniak Kamysz na ten temat będziemy rozmawiać z Wicepremierem Rostowskim. Interwencja na rynku pracy nie rozwiąże problemu bezrobocia, ale naszymi działaniami możemy oddziaływać na konsumpcję, a więc stymulować zatrudnienie.. Przypomnę tylko, że tych działań podejmowanych przez rząd jest znacznie więcej jak elastyczny czas pracy, inwestycje polskie, gwarancje dla MŚP, do tego ustawa o ochronie miejsc pracy powinna stabilizować kolejne 65 tys. zagrożonych miejsc pracy.
- Dlaczego tak długo trwa jej przygotowanie?
- Wcale nie trwa długo. Właśnie jesteśmy w fazie konsultacji społecznych, a w poprzednich 2 miesiącach w dialogu społecznym z partnerami pracowaliśmy nad tymi rozwiązaniami. Gdybyśmy pominęli ten etap pewnie strona związkowa zarzucałaby rządowi łamanie zasad dialogu społecznego. Zaproponujemy związkom zawodowym i organizacjom pracodawców byśmy wspólnie w Komisji Trójstronnej przyjęli uchwałą o potrzebie wprowadzenia takich rozwiązań. Do tej pory niestety takiego wspólnego poparcia dla zmian nie ma ze strony związków zawodowych, mimo, że ustawa jest lepsza od rozwiązań z 2009 roku, a rząd wprowadził większość poprawek postulowanych przez pracodawców i związki zawodowe. Ostatnio związki zawodowe podnoszą także zastrzeżenia do wydłużenia okresów rozliczeniowych czasu pracy.
- A kto ma najwięcej zastrzeżeń?