Na koniec tego roku stopa bezrobocia sięgnie 13,7 proc., a na koniec przyszłego – 13,4 proc. Tak wynika z najnowszych prognoz analityków zebranych przez „Rz".
Jeszcze kilka miesięcy temu przewidywania dla rynku pracy były bardziej pesymistyczne. Ten rok mieliśmy zakończyć 14-proc. bezrobociem, przyszły 13,7-proc.
Taka poprawa przewidywań to efekt tego, że gospodarka wraca do życia nieco szybciej, niż można się było tego spodziewać kilka miesięcy temu. Komisja Europejska w najnowszych prognozach podniosła swoje szacunki wzrostu PKB na ten rok z 1,1 proc. do 1,3 proc., a na przyszły – z 2,2 proc. na 2,5 proc.
Także ekonomiści Narodowego Banku Polskiego uważają, że gospodarka szybciej nabiera rumieńców i ostatnio podnieśli przewidywania tempa wzrostu z 1,1 proc. do 1,25 proc. w tym roku, i z 2,35 proc. do 2,95 proc. w przyszłym roku.
Większy popyt na pracę
– Najważniejsze, że firmy przemysłowe nie tylko notują gwałtowny wzrost liczby nowych zamówień, ale towarzyszy temu relatywnie szybka odbudowa popytu na pracę – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.