Duże otwarte sale z rzędami biurek, czyli klasyczne biura open space, odchodzą w przeszłość. Nie oznacza to jednak powrotu do wydzielonych pokoi czy gabinetów. Te drugie też znikają, i to nawet na szczeblu zarządów – nie wspominając o kierownikach, którzy zwykle siedzą we wspólnej sali z podwładnymi.
Liczy się sposób pracy
Otwarte pomieszczenia zostają, ale z wydzielonymi strefami; do wspólnej pracy projektowej, do rozmów telefonicznych i spotkań. Wszystko po to, by zwiększyć efektywność pracy, którą tradycyjny open space często obniża – głównie ze względu na hałas i przeszkadzających kolegów.
Nic więc dziwnego, że tylko 16 proc. pracowników centrów usług biznesowych (gdzie dominuje klasyczny open space) ocenia, iż ich biuro sprzyja efektywnej pracy – tak wynika z badania firmy Mikomax Smart Office. – Open space jako taki nie jest zły, ale nie zawsze się sprawdza. Jeśli biuro ma być efektywne, to trzeba je dopasować do sposobu pracy. Jedne zespoły potrzebują wielu stanowisk do pracy w skupieniu, inne – sal konferencyjnych i miejsc do pracy kreatywnej, a dla kolejnych kluczowa jest dostępność stanowisk, przy których można swobodnie prowadzić rozmowy telefoniczne – podkreśla Zuzanna Mikołajczyk, dyrektor marki i członek zarządu Mikomax Smart Office, który specjalizuje się w produkcji mebli do biur oraz optymalizacji przestrzeni biurowych.
Słowo „optymalizacja" pewnie nie najlepiej się kojarzy pracownikom firm, które przeszły ostatnio optymalizację kosztów. Faktycznie, również w przypadku organizacji biura koszty są bardzo ważne; chodzi o to, aby tę samą (albo nawet mniejszą) powierzchnię urządzić tak, by ludzie pracowali wydajnie i możliwie komfortowo.
Miejsce na spotkania
Nowy trend ma różne nazwy: elastyczne środowisko pracy, smart office albo activity base working space, czyli przestrzeń dopasowana do różnych rodzajów aktywności. – Elastyczne środowisko pracy odpowiada rosnącej mobilności pracowników i płynnej strukturze firmy, w której działy często się przemieszczają, łączą, a ludzie pracują w różnych zespołach projektowych – wyjaśnia Bogusz Parzyszek, dyrektor zarządzający firmy doradczej Workplace Solutions, która specjalizuje się w projektowaniu biur. Jak dodaje, w nowoczesnych biurach open space wprawdzie nie znika, ale przybywa zróżnicowanych przestrzeni, a zwłaszcza sal do formalnych i nieformalnych spotkań, które tradycyjnie zajmują tylko ok. 20 proc. powierzchni. To za mało w dzisiejszych firmach, gdzie rośnie udział różnych form pracy zespołowej.