Podwyżki od 16 do ponad 300 zł

O niespełna sto złotych wzrosło w tym roku wynagrodzenie w firmach. Przy spadku cen konsumpcyjnych realny wzrost płacy jest wyższy niż nominalny.

Publikacja: 26.07.2015 16:09

Podwyżki od 16 do ponad 300 zł

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Z najnowszych danych GUS wynika, że w sektorze przedsiębiorstw, czyli w firmach gdzie pracuje od dziesięciu osób, płace w tym roku wzrosły o ok. 100 zł. Są takie branże, gdzie pod koniec czerwca zarabiano o ponad 300 zł więcej niż w styczniu i takie z kilkunastoma złotymi podwyżki. W niektórych działach płace nie rosną, albo są o kilka, kilkanaście zł niższe.

Pod koniec czerwca przeciętna płaca w sektorze przedsiębiorstw wynosiła 4,64 tys. zł brutto  ( ok 3,3 tys. zł netto). Różnice pomiędzy poszczególnymi wynagrodzeniami w działach gospodarki wciąż są znaczące.  W firmach produkujących odzież przeciętna płaca w czerwcu wyniosła 2,3 tys. zł brutto (niespełna 16 zł więcej niż w styczniu). Niewiele więcej płacą producenci skór i wyrobów skórzanych (niespełna 2,5 tys. z brutto (o 83 zł więcej niż w styczniu). Są też branże, gdzie pensje oscylują wokół 3 tys. zł brutto. To firmy produkujące tekstylia, meble i pozostałe wyroby drewniane, handel detaliczny, gastronomia i turystyka czy przedsiębiorstwa zajmujące się działalnością administracyjną. Najwięcej przeciętnie bo ponad 6 tys. zł brutto zarabia się w firmach telekomunikacyjnych, elektrowniach i gazowniach, firmach farmaceutycznych i rafineriach, w przemyśle tytoniowym i górnictwie.

Ponieważ w tym roku zatrudnienie jest albo stabilne, albo powoli rośnie, a różnice pomiędzy płacami w kolejnych miesiącach są wyraźne i raz skaczą w górę, a raz w dół, to widać w ilu działach gospodarki wciąż wypłacane są premie kwartalne lub istnieje spora część wynagrodzenia ruchomego ( nadgodzin lub premii związanych z tempem produkcji). Dzieje się tak nie tylko w sztandarowym górnictwie i energetyce, ale także w firmach produkujących napoje, przemyśle tytoniowym, farmacji, budownictwie i branżach pracujących dla budownictwa oraz w  motoryzacji.

Analitycy GUS zwracają uwagę na to, iż w I półroczu siła nabywcza przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw była wyższa niż przed rokiem o 5 proc.  Nominalnie zaś wzrosło o 3,6 proc. Przy spadku cen konsumpcyjnych, realny wzrost płac był wyższy niż nominalny.

Nie wszędzie też przyjmowano nowych pracowników. W  górnictwie, firmach tytoniowych, produkujących odzież, komputery i wyroby elektroniczne, sprzęt transportowy, w oczyszczalniach wód i firmach zajmujących się wywozem i utylizacją śmieci  oraz transportowych pracowało pod koniec czerwca mniej osób niż w styczniu.

Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku uważa, że powolny wzrost zatrudnienia w firmach gdzie zatrudnionych jest powyżej dziewięciu osób, przy wyraźnym spadku bezrobocia, może wynikać  stąd, że ludzie znajdują pracę w mikroprzedsiębiorstwach zatrudniających do 9 pracowników, w rolnictwie lub wreszcie na umowach cywilnoprawnych, które nie wlicza się do przeciętnej liczby zatrudnionych.

Zaś Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego City napisał w swoim komentarzy do danych: - Jako uproszczoną regułę można przyjąć, że każdy 1 punkt procentowy spadku bezrobocia prowadzi do około 0,5 proc. przyspieszenia płac realnych. Biorąc pod uwagę, że bezrobocie jest w pobliżu historycznych minimów, zapowiada to szybszy wzrost płac w kolejnych kwartałach.

W czerwcu stopa bezrobocia rejestrowanego obniżyła się do 10,3 proc. Pod koniec stycznia wynosiła 12 proc.

Rynek pracy
Najbardziej atrakcyjne branże dla polskich pracowników. Jest nowy lider
Rynek pracy
Coraz więcej ciekawych ofert pracy dla zewnętrznych pracowników
Rynek pracy
Chcemy zarabiać na Zachodzie, ale mieszkając w Polsce
Rynek pracy
Czterdziestolatkowie to najliczniejszy rocznik pracujących
Rynek pracy
Polacy nie boją się zwolnień. Bo wcale nie ma ich tak dużo