Produkcja wyrobów z metalu, instalowanie i naprawa maszyn oraz ubezpieczenia znalazły się w lutowym badaniu koniunktury GUS wśród branż najbardziej dotkniętych przez niedobór wykwalifikowanych pracowników. Na tyle mocno, że jest on barierą w działalności. Co prawda przy widocznym od połowy 2022 r. spadku popytu na pracowników prawie we wszystkich branżach ta bariera jest teraz mniej uciążliwa niż przed rokiem, lecz nadal utrudnia działalność części firm.
– Nasze obserwacje pokazują, że zapotrzebowanie na specjalistów i menedżerów utrzymuje się na stabilnym poziomie. Nie dostrzegamy większych zmian w liczbie realizowanych procesów – twierdzi Agnieszka Kolenda, dyrektor wykonawcza w firmie rekrutacyjnej Hays Poland.
Efekt automatyzacji
Według Kolendy duży popyt na pracowników nadal widać m.in. w branży finansowej, w IT oraz w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu.
Z kolei według danych GUS w części branż problem bariery kadrowej jest teraz większy niż przed rokiem. W tej sytuacji jest np. branża ubezpieczeniowo-reasekuracyjna, wraz z funduszami emerytalnymi, gdzie obecnie deficyt wykwalifikowych kadr utrudnia działalność ponad 47 proc. firm. To niemal dwukrotnie więcej niż w lutym ub.r.