Reklama

Najłatwiej o zatrudnienie w IT i telekomunikacji

Mimo spowolnienia są firmy i branże, które przyjmują pracowników i umacniają się na rynku

Publikacja: 24.10.2012 02:29

Najłatwiej o zatrudnienie w IT i telekomunikacji

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

W sektorze IT, telekomunikacji, a nawet w części firm motoryzacyjnych zatrudnienie rośnie – wynika z badań firmy ADP Polska, czołowego gracza na rynku outsourcingu płacowo-kadrowego.

– Jest spory obszar polskiej gospodarki, w którym całkiem dobrze się dzieje – twierdzi Przemysław Budzbon, dyrektor generalny ADP Polska. Według jej danych zebranych z ponad 200 firm, głównie spółek z zagranicznym kapitałem, większość z nich w I półroczu tego roku nie dość, że nie zwalniała, to zwiększyła zatrudnienie. W rezultacie łączna liczba pracowników wzrosła tam o prawie 5,5 proc. w porównaniu z podobnym okresem roku 2011, choć drugi kwartał był nieco słabszy niż początek roku.

Jak wynika z danych ADP w całym I półroczu, najwięcej nowych miejsc pracy utworzyły mniejsze firmy zatrudniające do 500 osób – one na koniec czerwca br. miały prawie o 10 proc. pracowników więcej niż rok wcześniej. W największych przedsiębiorstwach (powyżej 500 osób) tempo wzrostu zatrudnienia było o połowę niższe. Według Przemysława Budzbona wśród firm, które zwiększyły zatrudnienie, są spółki z sektora IT, telekomunikacyjne, farmaceutyczne, a nawet motoryzacyjne. Choć branża boryka się z kryzysem, to niektóre firmy nie narzekają i tworzą zielone wyspy na kryzysowym morzu.

Na kryzys nie narzeka też AmRest, który prowadzi m.in. sieci Pizza Hut i KFC i systematycznie zwiększa zatrudnienie. – W tym roku otworzymy ok. 50 restauracji w Polsce, co oznacza ok. 1500 nowych miejsc pracy. Mamy silne marki i staramy się wykorzystać kryzys do wzmocnienia naszej pozycji – podkreśla Wojciech Mroczyński, członek zarządu AmRest, gdzie pracuje ponad 8,5 tys. osób.

– Z naszych rozmów z przedsiębiorstwami wynika, że są branże i regiony, które radzą sobie gorzej, podczas gdy inne są w dobrej kondycji, wbrew tendencjom w całej gospodarce – wskazuje Przemysław Budzbon.

Reklama
Reklama

Widać to choćby na przykładzie branży meblarskiej, która we wrześniu zanotowała ponad 18-proc. spadek produkcji, przy narzekaniach wielu firm na kryzys. Nie wszyscy jednak narzekają. Maciej Formanowicz, prezes Fabryk Mebli Forte, w niedawnej rozmowie z Gazetą Giełdy „Parkiet" podkreślał, że jego firma w ogóle nie czuje kryzysu, zwiększa sprzedaż i liczy na jeszcze bardziej udane drugie półrocze. – Ten kryzys różnie rozkłada się na poszczególne kraje i firmy. Im dalej na północ, tym lepiej. To samo dotyczy sprzedawanych produktów. Najlepiej radzą sobie te przedsiębiorstwa, które oferują meble ze średniej, niższej półki – wyjaśnia Formanowicz.

Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku, nie wyklucza, że w czasie gdy dana branża odczuwa kryzys, część firm – tych najbardziej konkurencyjnych – relatywnie może radzić sobie lepiej niż rynek. – Trudno mi jednak uwierzyć, że takie przedsiębiorstwa w ogóle nie odczuwają pogorszenia koniunktury – zastrzega Wojciechowski.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.blaszczak@rp.pl

12,4 proc. bezrobocia

Choć w porównaniu z sierpniem tego roku bezrobocie we wrześniu nie wzrosło, utrzymując się na poziomie 12,4 proc., to bezrobotnych przybyło. Według najnowszych danych GUS na koniec września w urzędach pracy było zarejestrowanych 1 mln 979 tys. bezrobotnych – o ponad 14 tys. więcej niż w sierpniu i o ponad 117 tys. więcej niż rok wcześniej. W porównaniu z wrześniem 2011 r. bezrobotnych przybyło we wszystkich województwach – najbardziej w małopolskim (o ponad 9 proc.). W skali miesiąca najwięcej bezrobotnych (ok. 2 proc.) przybyło w woj. śląskim i pomorskim. Fakt, że we wrześniu br. pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 82,9 tys. ofert pracy (przed miesiącem 74,4 tys., a przed rokiem 69,0 tys.), ekonomiści tłumaczą odmrożeniem części środków z Funduszu Pracy, a nie wzrostem popytu na pracę. ?Choć w porównaniu z sierpniem tego roku bezrobocie we wrześniu nie wzrosło, utrzymując się na poziomie 12,4 proc., to bezrobotnych przybyło. Według najnowszych danych GUS na koniec września w urzędach pracy było zarejestrowanych 1 mln 979 tys. bezrobotnych – o ponad 14 tys. więcej niż w sierpniu i o ponad 117 tys. więcej niż rok wcześniej. W porównaniu z wrześniem 2011 r. bezrobotnych przybyło we wszystkich województwach – najbardziej w małopolskim (o ponad 9 proc.). W skali miesiąca najwięcej bezrobotnych (ok. 2 proc.) przybyło w woj. śląskim i pomorskim. Fakt, że we wrześniu br. pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 82,9 tys. ofert pracy (przed miesiącem 74,4 tys., a przed rokiem 69,0 tys.), ekonomiści tłumaczą odmrożeniem części środków z Funduszu Pracy, a nie wzrostem popytu na pracę.

W sektorze IT, telekomunikacji, a nawet w części firm motoryzacyjnych zatrudnienie rośnie – wynika z badań firmy ADP Polska, czołowego gracza na rynku outsourcingu płacowo-kadrowego.

– Jest spory obszar polskiej gospodarki, w którym całkiem dobrze się dzieje – twierdzi Przemysław Budzbon, dyrektor generalny ADP Polska. Według jej danych zebranych z ponad 200 firm, głównie spółek z zagranicznym kapitałem, większość z nich w I półroczu tego roku nie dość, że nie zwalniała, to zwiększyła zatrudnienie. W rezultacie łączna liczba pracowników wzrosła tam o prawie 5,5 proc. w porównaniu z podobnym okresem roku 2011, choć drugi kwartał był nieco słabszy niż początek roku.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Rynek pracy
Polscy szefowie dopiero uczą się budować osobistą markę
Rynek pracy
Małe szanse na skrócenie kolejek do lekarzy
Rynek pracy
Weto Karola Nawrockiego może utrudnić życie polskim firmom i pracownikom z Ukrainy
Rynek pracy
GUS: stopa bezrobocia w Polsce wzrosła do 5,4 proc. Przyczyną zmiany regulacyjne
Rynek pracy
Solidny wzrost przeciętnego wynagrodzenia. Spadło zatrudnienie. Stopy w dół?
Reklama
Reklama