W lutym stopa bezrobocia wzrosła, ale mniej niż w styczniu, co w połączeniu z dużą liczbą ofert pracy potwierdza, że od marca należy spodziewać się sezonowego ożywienia na rynku pracy – mówił wczoraj w radiu PiN wiceminister pracy Jacek Męcina.
Jego zdaniem latem bezrobocie powinno spaść do 13 proc. Pogorszenia można spodziewać się jesienią, ale dzięki podejmowanym interwencjom nawet wówczas możliwy jest „dobry wynik" – 13,5 proc. – Wiele zależy od tego, na ile gospodarka się ożywi. Widać te elementy ożywienia – zauważył Męcina. Jako przykład podał np. mniej zapowiedzi zwolnień grupowych. Po wakacjach powinny wejść w życie przepisy wprowadzające m.in. wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy (projekt jest w Sejmie), co zdaniem Męciny może pomóc w dużych i średnich firmach przemysłowych.
Dla małych i mikrofirm przygotowywane są rozwiązania w zakresie ochrony zagrożonych miejsc pracy. Projekt przewiduje, że przedsiębiorcy będą mogli dostawać dopłaty do wynagrodzeń pracowników (gdy firma ma przestoje lub obniża wymiar czasu pracy) i składek na FUS.
Minister Męcina podkreślał również, że nowe rozwiązania na poziomie UE nie dążą do zapewnienia gwarancji zatrudniania dla młodych ludzi. – To byłby oczywiście nonsens. Chcemy zagwarantować wsparcie. Jeżeli absolwent nie znajdzie pracy po ukończeniu szkoły, to w ciągu czterech miesięcy otrzyma pomoc. Albo ofertę pracy, albo propozycję stażu, szkolenia, studiów podyplomowych czy dotacji – mówił Męcina.