Takie wnioski można wyciągnąć z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez wpływową organizację American Association of Retired Persons (AARP) na prawie 2,5 tys. respondentów w wieku 45-70 lat.
Ponad połowa starszych osób (53 proc.), która została zmuszona do zmiany zatrudnienia, znalazła nowe zajęcie w zupełnie innej dziedzinie niż poprzednia praca. Aż 48 proc. zgodziło się pracować za niższe wynagrodzenie, 22 proc. za podobne pieniądze, a 29 proc. za wyższe stawki. Aż jedna trzecia zatrudniających się ponownie pracowała w niepełnym wymiarze godzin. To dwukrotnie wyższy wskaźnik niż w przypadku ogółu populacji. Osoby, które znalazły zatrudnienie najczęściej zawdzięczały to sieci osobistych znajomości, bądź bezpośrednim kontaktom z pracodawcami.
Jednak zaledwie połowa badanych była aktywna zawodowo. 38 procent określało się jako bezrobotni, a 12 procent znajdowało się już na emeryturze.
Gary Koenig, wiceprezes ds. bezpieczeństwa finansowego w finansowanym przez AARP Public Policy Institute uważa, że "przebranżowienie" starszych pracowników wymusza przede wszystkim sytuacja na rynku pracy. Im dłuższy okres bezrobocia, tym większe prawdopodobieństwo szukania nowego zajęcia w zupełnie innym zawodzie – uważa Koenig. Drugim czynnikiem jest chęć zamiany pracy na mniej stresującą a bardziej satysfakcjonującą w latach poprzedzających emeryturę, nawet za cenę niższych dochodów.
Aż 71 proc. ankietowanych za najpoważniejszą barierę w znalezieniu nowego zatrudnienia jest brak dostępnych na rynku miejsc pracy. 60 proc. deklaruje konieczność pozostania w dotychczasowym miejscu zamieszkania. Z kolei 57 proc. twierdzi, że pracodawcy uważają, iż są za starzy aby wykonywać daną pracę, choć amerykańskie prawo stanowczo zakazuje dyskryminacji ze względu na wiek.