Rynek mieszkań nadal jest rozgrzany, a akcja kredytowa latem notowała kolejne rekordy. Niemal zerowe stopy procentowe skutecznie zachęcają potencjalnych kupców do pożyczania setek tysięcy złotych na nowe "M".
Eksperci nie mają jednak złudzeń, że w przyszłym roku dojdzie do zmian – bazowa stopa procentowa NBP ma zostać podwyższona do 0,38 proc. Wprawdzie zdaniem ekspertów, ten manewr przy 4-5 proc. inflacji nie będzie miał znaczącego wpływu na wielkość popytu, ale banki mogą go wykorzystać do lekkiego podniesienia marż. A to oznacza większe raty. Czy podwyżki stóp zahamują sprzedaż mieszkań? Raczej nie - uważa Business Insider Polska.
- Aby stopy mogły istotnie ograniczyć popyt na kredyty, musiałyby zbliżyć się do obecnej inflacji, co spowodowałoby wyraźny wzrost przeciętnych rat, a także zapewne dorównanie lub przynajmniej zbliżenie się oprocentowania depozytów do poziomu inflacji. Dziś nie wydaje się jednak prawdopodobne, by taki proces mógł nastąpić w najbliższych kilkunastu miesiącach – ocenia Kazimierz Kirejczyk, ekspert JLL.
Również Artur A. Trzebiński, doradca Związku Przedsiębiorstw Finansowych, przekonuje, że planowana podwyżka stóp procentowych jest symboliczna i nie zostanie zauważona przez osoby, które już mają kredyty, czy dopiero planują je zaciągnąć.
Również Artur A. Trzebiński, doradca Związku Przedsiębiorstw Finansowych, przekonuje, że planowana podwyżka stóp procentowych jest symboliczna i nie zostanie zauważona przez osoby, które już mają kredyty, czy dopiero planują je zaciągnąć - pisze Business Insider Polska.