Jako rzecznika praw obywatelskich i zwykłego Polaka zasmuca mnie fakt, że każdego dnia w Polsce około 5 mln ludzi musi stawać do osobistej walki z ubóstwem, a kolejne kilka milionów stara się zapewnić sobie i swoim rodzinom choćby minimum socjalne – zaspokojenie podstawowych potrzeb. Wykluczenie społeczne, jakie dotyka te osoby, często warunkuje także przyszłość ich dzieci, które najczęściej nie mają szans na wyrwanie się z “zaklętego kręgu ubóstwa”.
Żadna ponadnarodowa organizacja ani rząd nie posiada gotowego i skutecznego sposobu na zapobieżenie ubóstwu, choć zdarzały się przypadki osób i organizacji, które potrafiły zrobić wiele dobrego na rzecz ograniczenia tego zjawiska. Do takich ludzi należy na przykład ojciec Józef Wrzesiński i utworzony przez niego Międzynarodowy Ruch ATD Czwarty Świat. To jemu zawdzięczamy okazję do pamiętania o tym zjawisku – obchodzony już od dwudziestu lat Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem.
Jest to dzień, w którym miliony ludzi na świecie biorą aktywny udział w rozlicznych konferencjach i akcjach, których celem jest przypomnienie rządom ich obietnic realizacji programów walki z biedą. Jedną z takich akcji jest “Stand up & Speak out”, w ramach której w ciągu 24 godzin wielu ludzi wspólnie podnosi się, deklarując swój sprzeciw wobec ubóstwa. W tym roku w tej akcji wzięło udział 43 miliony ludzi na całym świecie. Jest to tylko jeden z przykładów publicznego zamanifestowania naszego zaangażowania w tę sprawę oraz sposób na zwrócenie uwagi opinii publicznej na potrzebę promocji takich postaw społecznych, które mają na celu przeciwdziałanie ubóstwu.
Przy okazji tego wydarzenia warto zwrócić uwagę na coś o wiele ważniejszego, coś, co wskazuje na postawy samych obywateli i społeczeństw wobec problemu nierówności społecznych oraz na rolę, jaką w przeciwdziałaniu ubóstwu spełniać powinny władze publiczne. Badania opinii społecznej w wielu krajach, w tym również w Polsce, dowodzą, że zdecydowana większość jest przeciwna zbyt wielkim nierównościom w dochodach oraz oczekuje od władz państwowych polityki niwelującej te różnice. Wniosek z tych badań wydaje się oczywisty: przeciwdziałanie ubóstwu cieszy się dużym przyzwoleniem ze strony polskiego społeczeństwa.W Polsce po raz pierwszy, dzięki inicjatywie wielu organizacji pozarządowych (w większości obywatelskich, ale też instytucji publicznych reprezentujących np. władze samorządowe, które utworzyły przy rzeczniku praw obywatelskich Komitet Organizacyjny Obchodów Międzynarodowego Dnia Walki z Ubóstwem), dzień 17 października miał, jak się wydaje, autentycznie ogólnonarodowy charakter. Podjęta została szeroka akcja mobilizacji społecznej, której udokumentowaniem zajmuje się redakcja specjalnej strony internetowej. Warto odnotować, że w stosunkowo krótkim czasie stronę odwiedzono prawie 35 tys. razy, co dowodzi, że problematyka przeciwdziałania ubóstwu cieszy się dużym zainteresowaniem społecznym – a to przecież dopiero początek tej inicjatywy.Jednym z ważniejszych wydarzeń podjętych z tej okazji była VII Konwencja Ruchu przeciw Bezradności Społecznej pt. “Edukacja przedszkolna dla dzieci ze środowisk wymagających szczególnego wsparcia”. Uczestnicy konwencji omówili perspektywy samoorganizacji społeczeństwa obywatelskiego na rzecz rozwoju edukacji przedszkolnej.
Problem ten możemy uznać za jeden z obszarów ignorowanych dotąd przez polityków, nie tylko w naszym kraju. Jak wynika z wypowiedzi uczestniczących w konwencji ekspertów, liderów organizacji obywatelskich oraz przedstawicieli władz samorządowych, stworzenie nowoczesnego programu edukacji przedszkolnej zawierać może odpowiedź na szereg innych problemów społecznych, nierozerwalnie związanych ze zjawiskami ubóstwa i wykluczenia społecznego.W realiach społecznych i gospodarczych Polski najważniejsza wydaje się możliwość wyrównywania za jego pomocą szans edukacyjnych dzieci wiejskich, połączona z odpowiednim zaangażowaniem ich rodziców. Dlatego jednym z warunków skutecznego wykorzystania takiego programu, jako instrumentu uspołecznienia edukacji oraz jej umiejętnego włączenia w szerszy plan działań społeczno-rozwojowych, jest włączenie w jego realizację społeczeństwa obywatelskiego, któremu jako rzecznik praw obywatelskich staram się poświęcać wiele uwagi.