Reklama

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Do PO wstępować nie zamierzałam

Transferowa karuzela Platformy, śmieszy, tumani i przestrasza wielu. Co o tych roszadach sądzi wiceprzewodnicząca partii rządzącej, Hanna Gronkiewicz-Waltz?

Publikacja: 20.06.2011 08:55

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Do PO wstępować nie zamierzałam

Foto: W Sieci Opinii



Tak na marginesie: to do PO wstępować nie zamierzałam. Ale Donald Tusk i Jan Rokita przekonali mnie, że jak mam startować z list PO do Sejmu, to powinnam się zapisać do partii. Że inaczej być nie może. Teraz PO jest bardziej socjalna niż była na początku. Jest mniej liberalna niż była w swoich założeniach. Godzi się na większą interwencję państwa w życie gospodarcze i nawet w życie jednostki. Walka z dopalaczami, przekazanie części składek do OFE państwowego ZUS itp. To nie były posunięcia liberalne.


Nowy kurs partyjny nie przeraża jednak dzielnej Hanny Gronkiewicz-Waltz, która o PO i transferach politycznych mówi:

Reklama
Reklama


Nigdy nie uważałam, że partia musi mieć takie same poglądy jak wszyscy jej ludzie. Gdy byłam posłem, zapewniono mnie, że w sprawach światopoglądowych mogę głosować tak, jak uważam. Że nie będzie żadnego przymusu. I tak było. (...) Partia jest po to, by wygrywać wybory. Są ludzie, którzy są na tyle znani w swoim regionie, że wygrają, choć nie startują z pierwszego miejsca. (...) Partia nie jest, nie powinna być sektą osób, które są ze sobą powiązane wzajemnymi układami. Jeśli wspieram kogoś dlatego, że jest w aparacie partyjnym, to jest to zachowanie sekciarskie.

Nareszcie dowiedzieliśmy się, po co właściwie istnieje PO i to z ust jej wiceprzewodniczącej. Poznaliśmy również kulisy wejścia Hanny Gronkiewicz-Waltz do drużyny Tuska. Zgadzamy się, że partia nie powinna być sektą, powiązaną wzajemnymi układami. Zastanawiamy się w takim razie, jak nazwać w PO "spółdzielnię" Cezarego Grabarczyka, stronników Grzegorza Schetyny czy dwór Bronisława Komorowskiego. Czy Państwo mają jakieś propozycje?

Tak na marginesie: to do PO wstępować nie zamierzałam. Ale Donald Tusk i Jan Rokita przekonali mnie, że jak mam startować z list PO do Sejmu, to powinnam się zapisać do partii. Że inaczej być nie może. Teraz PO jest bardziej socjalna niż była na początku. Jest mniej liberalna niż była w swoich założeniach. Godzi się na większą interwencję państwa w życie gospodarcze i nawet w życie jednostki. Walka z dopalaczami, przekazanie części składek do OFE państwowego ZUS itp. To nie były posunięcia liberalne.

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama