Iskierka nadziei
Gen. Sławomir Petelicki, były dowódca GROM
Powrót gen. Skrzypczaka do MON to bardzo dobra wiadomość dla Polski. Co prawda Donald Tusk postępuje cynicznie, wykorzystując tę sprawę w kampanii wyborczej, jednak jest to decyzja dla wojska korzystna. Cieszę się, że generał zgodził się na przyjęcie funkcji, bo nie jest politykiem, ale działa z myślą o wojsku. Zresztą sądzę, że nie tylko ja się cieszę z powrotu Skrzypczaka, ale też prawie cała armia. To iskierka nadziei na przełamanie betonu, który otaczał ministra obrony, bardzo ważny krok w kierunku naprawy polskich sił zbrojnych. Tylko tacy ludzie mogą uzdrowić polskie wojsko. Nie uważam go za osobę kontrowersyjną, a decyzja ministra Siemoniaka pokazuje, że gen. Skrzypczak miał całkowitą rację w swojej krytyce MON. Wszystko, co mówił, sprawdziło się.
Dziwi mnie tylko, że premier Tusk nie pamięta, iż Skrzypczak podpisał się pod raportem Zespołu Ekspertów Niezależnych opublikowanym w „Rz" w kwietniu, wzywającym do postawienia szefa rządu i ministra Klicha przed Trybunałem Stanu. Najwyraźniej minister Graś nie spełnił swojej roli i nie poinformował go o tym.
Sugerowałbym, aby premier przywrócił także dr. Przemysława Gułę, byłego szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego, i dziesięciu wybitnych ekspertów, którzy odeszli razem z nim.
Nie kreujmy bohatera
Marek Siwiec, europoseł SLD, były szef BBN