Wojsko: Waldemar Skrzypczak w MON - dwugłos

Aktualizacja: 02.09.2011 07:57 Publikacja: 02.09.2011 04:23

Gen. Sławomir Petelicki, były dowódca GROM

Gen. Sławomir Petelicki, były dowódca GROM

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski Mateusz Dąbrowski

Iskierka nadziei

Gen. Sławomir Petelicki, były dowódca GROM

Powrót gen. Skrzypczaka do MON to bardzo dobra wiadomość dla Polski. Co prawda Donald Tusk postępuje cynicznie, wykorzystując tę sprawę w kampanii wyborczej, jednak jest to decyzja dla wojska korzystna. Cieszę się, że generał zgodził się na przyjęcie funkcji, bo nie jest politykiem, ale działa z myślą o wojsku. Zresztą sądzę, że nie tylko ja się cieszę z powrotu Skrzypczaka, ale też prawie cała armia. To iskierka nadziei na  przełamanie betonu, który otaczał ministra obrony, bardzo ważny krok w kierunku naprawy polskich sił zbrojnych. Tylko tacy ludzie mogą uzdrowić polskie wojsko. Nie uważam go za osobę kontrowersyjną, a decyzja ministra Siemoniaka pokazuje, że gen. Skrzypczak miał całkowitą rację w swojej krytyce MON. Wszystko, co mówił, sprawdziło się.

Dziwi mnie tylko, że premier Tusk nie pamięta, iż Skrzypczak podpisał się pod raportem Zespołu Ekspertów Niezależnych opublikowanym w „Rz" w kwietniu, wzywającym do postawienia szefa rządu i ministra Klicha przed Trybunałem Stanu. Najwyraźniej minister Graś nie spełnił swojej roli i nie poinformował go o tym.

Sugerowałbym, aby premier przywrócił także dr. Przemysława Gułę, byłego szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego, i dziesięciu wybitnych ekspertów, którzy odeszli razem z nim.

Nie kreujmy bohatera

Marek Siwiec, europoseł SLD, były szef BBN

Powołanie gen. Skrzypczaka to kuriozalna decyzja, pomysł mocno dziwaczny, a przede wszystkim policzek wymierzony Bogdanowi Klichowi, którego generał ostro krytykował. Chciałbym wiedzieć, które z pomysłów Skrzypczaka zostaną wcielone w życie. Ich realizacja oznaczałaby zupełną rewizję polityki MON.

Nie mam jednak złudzeń, że na półtora miesiąca przed wyborami będzie realizowana tam jakakolwiek polityka. Być może jest to po prostu zagrywka wyborcza, choć naprawdę nie mam pojęcia, do kogo jest ona skierowana. Być może to próba zjednania wojskowych, ale przecież żołnierze sami wiedzą, że Skrzypczak zachował się nieodpowiednio. Nie można w ten sposób wykreować bohatera polskiej armii.

Podzielałem niektóre krytyczne oceny gen. Skrzypczaka, ale jego decyzja o wypowiedzeniu posłuszeństwa cywilnemu ministrowi była absolutnie nie do przyjęcia. Rozumiem, że generał, wracając do MON, przyznaje w ten sposób, że wówczas zachował się niewłaściwie. Uważam zresztą, że im mniej emerytowanych wojskowych w Ministerstwie Obrony, tym lepiej dla wojska i cywilnej kontroli nad armią. Generałowie, którzy zdjęli mundur, nadal są mentalnie w wojsku i nie służy to jego naprawie.

—not. osk

Iskierka nadziei

Gen. Sławomir Petelicki, były dowódca GROM

Pozostało jeszcze 98% artykułu
Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu
Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni