Zyta Gilowska mówi „nie" debacie. Opinie i komentarze

Temat debaty wyborczej z udziałem Zyty Gilowskiej jest zakończony, pani profesor debatować nie może i nie będzie

Publikacja: 08.09.2011 09:35

Zyta Gilowska mówi „nie" debacie. Opinie i komentarze

Foto: W Sieci Opinii

Gilowska wczoraj mówiła:

Nie mogę i nie zamierzam brać udziału w żadnej kampanii wyborczej, w agitacji partyjnej w jakiejkolwiek formie. Z drugiej strony jestem i zawsze byłam zwolennikiem dyskursu, a zwłaszcza dyskursu publicznego. Nie wydaje mi się jednak, by uzgodnienie konwencji w takich surowych, klasycznych regułach jak debata, mi odpowiadało.

Zapytana o spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim stwierdziła:

Wyborcza debata nigdy nie wchodziła w grę, bo jestem bezpartyjna i apolityczna. To nie było wyrażenie poparcia, a wsparcia. Jako obywatel, człowiek mogę powiedzieć, że kogoś wspieram albo nie.

O apolityczności RPP wypowiedział się jej przewodniczący i szef NBP, Marek Belka:

Jako prezes NBP i przewodniczący RPP mam obowiązek bronić niezależności, autonomii i apolityczności banku centralnego. Wszelkie działania zmierzające do mieszania NBP w bieżącą politykę traktuję więc jako działania na jego szkodę.

Paweł Olszewski z PO nie był zaskoczony tym, co się wydarzyło:

To jest zupełnie normalne i naturalne zachowanie. Byłoby bardzo dziwne, gdyby członkowie Rady w tak ewidentny sposób łamali prawo. Nie mam też wątpliwości, że PiS-owi ta decyzja stwarza wielki problem.

Na salonie24.pl bloger TeaDrinker stwierdził, że decyzja Gilowskiej wiąże się z nagonką medialną:

PiS jest powszechnie krytykowany za „używanie” ekspertów do celów politycznych, za to, że próbował wystawić Zytę Gilowską jako eksperta do debaty z Rostowskim. Najwidoczniej establishment wraz z Rostowskim się wystraszył i zorganizował na biegu kampanię promującą i propagującą prawie partyjną przynależność Gilowskiej, która regulaminowo jest zakazana. (...) Nagłe zdziwienia, ze Jarosław Kaczyński i PiS, był w stanie porozumieć się z innymi organizacjami, że ma zdolność koalicyjną. Martwi establishment fakt, że PiS „wykorzystuje” ekspertów, profesorów, wykładowców etc. A i mówią niektórzy, że to w złym guście. Tymczasem to połączenie PiS-u z profesorskim środowiskiem, tak bardzo uwielbianym przez Jarosława Kaczyńskiego, jest jednym z najważniejszych i najciekawszych wydarzeń nie tylko w tej kampanii, ale i w historii polskiej demokracji.

Bloger Wywczas również z salonu24.pl pisze:

Niedawno po ślimakowej kolacji Prezesa z Gilowską poszedł przekaz, że w ogólnej opinii ceniona Profesor pomoże PiSowi, zapewniał Kaczyński. Teraz nie pomoże - to był sprytny plan, oparty na blefie, na pokazaniu, że Gilowska popiera PiS czy wypadek przy pracy? Jeśli to pierwsze, to nie widać tu korzyści...

Zawsze można liczyć także na szybką reakcję Agnieszki Pomaski z PO, która na Twitterze napisała:

No i zawodniczka z krótkiej ławki ekonomicznej PiS wróciła do szatni. Chytry plan nie wypalił. Szansa na ucieczkę od kompromitacji co raz mniejsza.

Piotr Śmiłowicz, dziennikarz „Newsweeka” zauważa:

Skądinąd można się dziwić, że prezes PiS jest tak wierny Gilowskiej, choć już wcześniej kilka razy była ona sprawczynią politycznych kłopotów jego ugrupowania. Najpierw okazało się, że ma niewyjaśnioną przeszłość agenturalną. Potem niespodziewanie zrzekła się mandatu poselskiego, skazując w ten sposób klub parlamentarny PiS na brak eksperta od spraw gospodarczych. Teraz zawodzi po raz trzeci. Na miejscu Jarosława Kaczyńskiego na przyszłość trzymałbym się od Zyty Gilowskiej z daleka.

Gilowska wczoraj mówiła:

Nie mogę i nie zamierzam brać udziału w żadnej kampanii wyborczej, w agitacji partyjnej w jakiejkolwiek formie. Z drugiej strony jestem i zawsze byłam zwolennikiem dyskursu, a zwłaszcza dyskursu publicznego. Nie wydaje mi się jednak, by uzgodnienie konwencji w takich surowych, klasycznych regułach jak debata, mi odpowiadało.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne