Anita Gargas: Partia Tuska dostanie czerwoną kartkę

Dziennikarka śledcza "Gazety Polskiej" Anita Gargas w wywiadzie dla portalu stefczyk.info mówi o tym jakie skutki może mieć afera związana z Amber Gold.

Publikacja: 20.08.2012 16:54

Anita Gargas: Partia Tuska dostanie czerwoną kartkę

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek PR Pasterski Radek

Rządzący są gorąco zainteresowani, by wykorzystując okres wakacyjny wygasić tę aferę. Jednak sądząc po tym, co udało się już ujawnić dziennikarzom, nie powinni na to liczyć. Wciąż bowiem brakuje odpowiedzi dotyczących najbardziej kluczowych, a jednocześnie najbardziej obciążających ekipę Donalda Tuska kwestii. Jeśli wszystkie okoliczności tej afery wyjdą na jaw, mogą być zabójcze dla premiera i innych wysoko postawionych osób.

Oczywiście media sprzyjające Platformie będą jej energicznie pomagać w wyciszaniu afery. Ich dziennikarze zachowują się jak propagandziści rządu. Wystarczy spojrzeć na nowy numer tygodnika "Newsweek". Cała Polska żyje aferą Amber Gold, w której może chodzić o setki milionów złotych, w której mamy do czynienia z praniem brudnych pieniędzy, a tygodnik Lisa zajmuje się wyszukiwaniem najmniejszych drobiazgów - bo afer po tej stronie nie ma - obciążających opozycję. Przypomina mi to początek lat 90., kiedy Tusk i jego koledzy także byli u władzy. Afera rządowa goniła aferę, a chłopcem do bicia było opozycyjne Porozumienie Centrum. Wszystko, by zająć czymś opinię publiczną i odwrócić uwagę od problemów rządu.

Gargas mówi o układzie na styku biznesu, polityki i służb specjalnych:

Gołym okiem widać, że bez parasola ochronnego ze strony służb specjalnych, układu rządzącego oraz wymiaru sprawiedliwości ta afera nie miałaby racji bytu. Interwencja ze strony państwa na którymkolwiek etapie afery uniemożliwiłaby jej rozwój do takich rozmiarów. Interwencji nie było, bo afera Amber Gold sięga najwyższych szczytów władzy.

Zapytana o skutki polityczne tej afery, odpowiada:

To bardzo zależy od tego, na ile zdeterminowani są wyborcy, czy są w stanie wytrzymać to, co robi ekipa Tuska. Ostatnie wybory pokazały, że nie ma takiej afery, której wyborcy Platformy Obywatelskiej nie byliby w stanie wybaczyć swojemu ulubieńcowi i jego współpracownikom. Mimo katastrofy smoleńskiej, afery hazardowej i wielu innych partia Tuska znów dostała kredyt zaufania. Jednak obecnie sytuacja się zmienia. Po pierwsze, kryzys wszedł do Polski i widać już jego skutki. Po drugie, nie funkcjonuje już czynnik psychologiczny, który nakazywał popieranie PO dlatego, że ta partia jest trendy czy cool. Obecnie Platforma staje się obciachem i obciachowe staje się głosowanie na tę partię. Sądzę, że w dłuższej perspektywie partia Tuska dostanie czerwoną kartkę i będzie miała duże problemy, by wprowadzić silną reprezentację do Sejmu.

Rządzący są gorąco zainteresowani, by wykorzystując okres wakacyjny wygasić tę aferę. Jednak sądząc po tym, co udało się już ujawnić dziennikarzom, nie powinni na to liczyć. Wciąż bowiem brakuje odpowiedzi dotyczących najbardziej kluczowych, a jednocześnie najbardziej obciążających ekipę Donalda Tuska kwestii. Jeśli wszystkie okoliczności tej afery wyjdą na jaw, mogą być zabójcze dla premiera i innych wysoko postawionych osób.

Oczywiście media sprzyjające Platformie będą jej energicznie pomagać w wyciszaniu afery. Ich dziennikarze zachowują się jak propagandziści rządu. Wystarczy spojrzeć na nowy numer tygodnika "Newsweek". Cała Polska żyje aferą Amber Gold, w której może chodzić o setki milionów złotych, w której mamy do czynienia z praniem brudnych pieniędzy, a tygodnik Lisa zajmuje się wyszukiwaniem najmniejszych drobiazgów - bo afer po tej stronie nie ma - obciążających opozycję. Przypomina mi to początek lat 90., kiedy Tusk i jego koledzy także byli u władzy. Afera rządowa goniła aferę, a chłopcem do bicia było opozycyjne Porozumienie Centrum. Wszystko, by zająć czymś opinię publiczną i odwrócić uwagę od problemów rządu.

Publicystyka
Mgliste wpływy Rosji, czyli czego nie wiemy po konferencji gen. Jarosława Stróżyka
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Publicystyka
Estera Flieger: Dokąd zmierza Trzecia Droga?
Publicystyka
Stefan Szczepłek: Igrzyska olimpijskie w Warszawie? Jestem za
Publicystyka
Przemysław Prekiel: Lewica na rozdrożu
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Publicystyka
Marek Kozubal: Kto stanie murem za Antonim Macierewiczem