Michał Szułdrzyński: Wybory prezydenckie 2025 – jakiej wizji potrzebuje dziś Polska?

Druga tura wyborów prezydenckich to moment przełomowy. Polska potrzebuje nowej opowieści, która połączy pokolenia i zapewni rozwój. Przyszłość zależy od nas wszystkich.

Publikacja: 30.05.2025 04:30

Pałac Prezydencki w Warszawie

Pałac Prezydencki w Warszawie

Foto: Adobe Stock

Druga tura wyborów prezydenckich rozstrzygnie o tym, jaka wizja przyszłości Polski ma dziś poparcie większości polskiego społeczeństwa. Dlatego chcę tu przypomnieć o wartościach, które od lat przyświecają „Rzeczpospolitej”.

Polska znalazła się dziś w niezwykle ważnym momencie swojej historii. Po stuleciach walk i niewoli odzyskała niepodległość 36 lat temu. Potrafiliśmy jako wspólnota – choć zmieniały się rządy, konstelacje polityczne i osie podziałów – wykorzystać ten czas. Wejście do Unii Europejskiej i NATO przyłączyło nas na trwałe do Zachodu, a dzięki niezwykłej pracowitości, przedsiębiorczości i innowacyjności Polaków Rzeczpospolita jest dziś najzasobniejsza i najlepiej rozwinięta w swej tysiącletniej historii. Nie bez powodu miejsce, w którym się dziś znaleźliśmy, niektórzy nazywają „Złotym wiekiem”.

Polska pamięta dziś nie tylko o tych, którzy zbudowali jej zasobność, ale też o tych, którym się nie udało albo którzy potrzebują pomocy. Wypłacamy rekordowo wysokie świadczenia społeczne, szczególnie na dzieci. Traktujemy to wielkie obciążenie budżetu też jako inwestycję w społeczeństwo i w przyszłe pokolenia.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Pierwsza tura – stress test sytemu politycznego w Polsce

Bez silnej gospodarki Polska nie będzie mogła być bezpieczna

Przed nami wielkie wyzwania. Za wschodnią granicą od trzech lat toczy się krwawa wojna, której losy zależą od zaangażowania i pomocy państw Zachodu. A od losów tej wojny zależy też nasza przyszłość.

Polska pozostanie bezpieczna, jeśli będzie silna swoimi sojuszami, ale też silna militarnie. Tylko siła odstraszania może zatrzymać agresora. Ale zbrojenia to gigantyczny koszt, który uniesiemy tylko wtedy, gdy gospodarka będzie się rozwijać w dotychczasowym tempie. Jednak nasze dotychczasowe przewagi zaczynają się wyczerpywać, potrzebujemy inwestycji i innowacji, by nie złapać zadyszki. Powtórzę: bez silnej, prężnie rozwijającej się gospodarki nie będzie nas stać na utrzymanie bezpieczeństwa. Nie zapewnimy dostatku przyszłym pokoleniom.

Dlatego potrzebujemy inwestycji w energię i infrastrukturę, potrzebujemy też opowieści, która będzie łączyła skłóconych politycznie Polaków i wskazywała im wspólny cel. Do tego potrzebujemy współpracy i pojednania, a nie wojny domowej i jeszcze głębszych podziałów.

Nie wolno nam zmarnować „złotego wieku”, na który pracowaliśmy przez ostatnie trzy dekady.

Wojnie na wschodzie towarzyszy mniejsza stabilność Zachodu. Stany Zjednoczone, które są bardzo ważnym sojusznikiem i gwarantem naszego bezpieczeństwa, są dziś mniej zainteresowane Europą, chcą przebudować globalny porządek, a nie bronić dotychczasowego, którego Polska była beneficjentem. Wielkim wyzwaniem jest utrzymywanie dobrego wizerunku Polski, relacji z sąsiadami, wzmacnianie obecności w UE, budowanie europejskich sojuszy i utrzymywanie więzi z USA.

Ale bezpieczeństwo to niejedyne wyzwanie. Stoimy przed kryzysem demograficznym i klimatycznym. Obserwujemy również rewolucję sztucznej inteligencji, która w parę lat może odmienić zasady funkcjonowania gospodarki. Nie możemy zostać w tyle tego wyścigu. Nie możemy zmarnować dnia, tygodnia ani miesiąca na drodze do tego rozwoju.

Czego obawiają się wyborcy Karola Nawrockiego a czego wyborcy Rafała Trzaskowskiego?

Dlatego potrzebujemy stabilności, przewidywalności i współpracy, a także zbiorowej i indywidualnej wolności, bez której nie ma rozwoju. Potrzebujemy sprawnego i bezstronnego sądownictwa, które sprawiedliwie rozstrzygałoby sprawy obywateli. Potrzebujemy kwitnącej demokracji.

Stoją przed nami dwie wizje, z którymi wiążą się pewne szanse, ale też pewne ryzyka. Obóz dzisiejszej opozycji ostrzega przed oddaniem całej władzy w ręce jednej siły politycznej, przed „domknięciem systemu” w przypadku zwycięstwa Rafała Trzaskowskiego. Nie jest to błahy argument, ale pada ze strony środowiska, które przez osiem lat kontrolowało prezydenta i Sejm, całe państwo.

Obóz dziś rządzący ostrzega z kolei przed paraliżem państwa w sytuacji zwycięstwa Karola Nawrockiego. On sam zapowiada, że jeśli wygra, będzie chciał doprowadzić do upadku rząd Donalda Tuska i do przyspieszonych wyborów. Po to, by do władzy wrócił PiS, który wówczas miałby swojego prezydenta, większość w Sejmie i po swojemu domknął system.

Polska podzielona jest dziś na pół, jedną połowę przeraża bardziej pierwszy scenariusz, drugą – alternatywny. Jakikolwiek będzie wynik wyborów, wiemy, że przewaga zwycięzcy może być tak nieznaczna, że trzeba będzie uszanować tę Polskę, która w niedzielę przegra.

Jakiej Polski chcą młodzi Polacy, którzy w pierwszej turze odrzucili kandydatów, których będą musieli wybierać w drugiej

Ale jeszcze o jednym musimy pamiętać. Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski uosabiają spór polityczny, który ciągnie się od dwóch dekad. Ale on nie wyczerpuje całej rzeczywistości społecznej, odrzucają go młodzi. Gdyby to zależało od Polaków przed trzydziestką (wśród których 18 maja frekwencja przekroczyła 72 proc.!), w drugiej turze wybieralibyśmy między Sławomirem Mentzenem a Adrianem Zandbergiem. Na Rafała Trzaskowskiego głosowało w pierwszej turze 13 proc., a na Karola Nawrockiego 11 proc. młodych. W niedzielę młodzi będą musieli wybierać między kandydatami, których w pierwszej turze odrzucili.

Wyniki I tury wyborów prezydenckich 18 maja 2025 roku

Wyniki I tury wyborów prezydenckich 18 maja 2025 roku

Foto: PAP

Dlatego kolejnym wielkim wyzwaniem przed nowym prezydentem, ktokolwiek nim zostanie, będzie tak zmienić polską politykę, tak zmienić Polskę, by ci młodzi czuli się w niej u siebie.

Druga tura wyborów prezydenckich rozstrzygnie o tym, jaka wizja przyszłości Polski ma dziś poparcie większości polskiego społeczeństwa. Dlatego chcę tu przypomnieć o wartościach, które od lat przyświecają „Rzeczpospolitej”.

Polska znalazła się dziś w niezwykle ważnym momencie swojej historii. Po stuleciach walk i niewoli odzyskała niepodległość 36 lat temu. Potrafiliśmy jako wspólnota – choć zmieniały się rządy, konstelacje polityczne i osie podziałów – wykorzystać ten czas. Wejście do Unii Europejskiej i NATO przyłączyło nas na trwałe do Zachodu, a dzięki niezwykłej pracowitości, przedsiębiorczości i innowacyjności Polaków Rzeczpospolita jest dziś najzasobniejsza i najlepiej rozwinięta w swej tysiącletniej historii. Nie bez powodu miejsce, w którym się dziś znaleźliśmy, niektórzy nazywają „Złotym wiekiem”.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Michał Kolanko: Kampania wyborcza 2025 przyniosła medialną rewolucję
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Publicystyka
Tomasz Pietryga: Karol Nawrocki osiągnął strategiczne cele, Rafał Trzaskowski – połowicznie
Publicystyka
Kinga Gajewska z ziemniakami w DPS. Ile jeszcze wpadek puści jej płazem Tusk?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Tusk pogrąży Trzaskowskiego, czy pomoże mu wygrać wybory?
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Po rozszalałych emocjach – smutek postkampanijny
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont